Jak wskazał minister, chodzi tu m.in. o symbole SS, zdjęcia Hitlera czy rasistowskie żarty, które policjanci wysyłali do siebie na prywatnych czatach. Wobec takich przypadków Reul zaapelował do rządu federalnego o zaostrzenie prawa, dotyczącego postępowania z przypadkami prawicowo-ekstremistycznych zdarzeń w policji.

„Niestety, obecnie zbyt często zdarza się, że obrzydliwe wypowiedzi narodowosocjalistyczne czy antysemickie pozostają bezkarne, ponieważ są wygłaszane na czacie, a zatem nie są publiczne. Jestem przekonany, że byłaby prawna przestrzeń, aby to zmienić” – wyjaśnił Reul.

Jednak zdaniem federalnego MSZ byłoby „prawnie problematyczne”, aby ścigać wypowiedzi z prywatnych rozmów jako mowę nienawiści. W związku z tym funkcjonariusze policji, „którzy zamieszczają treści w sposób oczywisty rasistowskie, prawicowo-ekstremistyczne lub ksenofobiczne w takiej grupie”, nie mogą być oskarżeni” – dowiedział się „Welt”. (PAP)