"Pomoc dla naszych braci i sióstr, rannych podczas wojny w Gazie, jest naszym obowiązkiem. Zawsze będziemy tam dla naszych palestyńskich braci" - napisał jordański monarcha.

Jak zauważa portal Times of Israel nie jest jasne czy pomoc dotarła do szpitala, ani czy zrzutu dokonano za wiedzą lub zgodą Izraela.

Izrael domaga się kontroli wszelkiej pomocy docierającej do Gazy przez przejście graniczne z Egiptem w Rafah, uzasadniając to obawą, że może być w ten sposób szmuglowana broń i sprzęt wojskowy dla Hamasu. Jest to jedyna droga, którą może docierać pomoc dla mieszkańców Gazy bowiem pozostałe przejścia są zablokowane przez wojsko izraelskie. (PAP)