Jak poinformował Reuters, poszkodowani dziennikarze filmowali z pewnej odległości wymianę ognia na granicy libańsko-izraelskiej, kiedy w ich kierunku wystrzelono dwa pociski artyleryjskie. Organizacja Human Rights Watch, która również wydała w tej sprawie oświadczenie, jest zdania, że ostrzał był "bezpośrednim atakiem na cywilów".

Izraelska armia wyraziła ubolewanie z powodu śmierci dziennikarza i zapewniła, że prowadzi dochodzenie w sprawie incydentu, ale nie wzięła na siebie odpowiedzialności za to zdarzenie - oznajmił portal Times of Israel.

Od czasu ataku palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas na Izrael, przeprowadzonego 7 października, systematycznie dochodzi do wymiany ognia pomiędzy Izraelem i współpracującymi z Hamasem grupami terrorystycznymi działającymi z terenu Libanu, głównie Hezbollahem. (PAP)