W poniedziałek w Programie Pierwszym Polskiego Radia wiceszef MON zapytany o wyniki audytu poprzednich rządów przeprowadzanego obecnie w resorcie obrony, powiedział, że nie chciałby w przestrzeni publicznej posługiwać się informacjami, które mogłyby pokazywać słabości polskiej obronności.

"Na pewno nie będziemy mówić o tym w otwarty medialnie sposób"

"Powiem, że jest ich trochę i na pewno nie będziemy mówić o tym w otwarty medialnie sposób. Przekażemy newralgiczne informacje na zamkniętym posiedzeniu sejmowej komisji obrony narodowej, wszystkim członkom komisji i wszystkim tym, którzy mają uprawnienia do posiadania informacji tajnych" - zapowiedział Wziątek. Dopytywany, kiedy to posiedzenie komisji może się odbyć, ocenił, że pierwsza część informacji może trafić do komisji "jeszcze w tym miesiącu".

Reklama

Dodał, że chodzi m.in. o informacje dotyczące kwestii planistycznych - doktryny i planowania obronnego. "Wiele działań może pokazywać, że polityka, która była prowadzona, nie była polityką wykorzystania pełnego potencjału, jaki mamy i nie daje gwarancji, że pozyskujemy zdolności, które będą dawały Wojsku Polskiemu największe możliwości oddziaływania w przypadku różnego rodzaju zagrożeń" - powiedział. Wiceszef MON zaznaczył, że opinia publiczna otrzyma "ogólne" informacje.

Na poprzednim, jawnym, posiedzeniu sejmowej komisji obrony wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił część wyników audytu. Wskazywał m.in., że w ciągu ostatnich dwóch lat "nie podjęto prac" nad aktualizacją bądź stworzeniem nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego , a obecna pochodzi z 2020 roku. Co więcej, obecnie obowiązująca Polityczno-Strategiczna Doktryna Obronna pochodzi z 2018, a zatem oparta jest na poprzedniej Strategii z 2014 roku. "To zaburzenie porządku jest fatalnym zaniechaniem i zaniedbaniem" - ocenił.

"Spróbujmy udoskonalić to, co jest, spróbujmy wyciągnąć wnioski"

Wziątek odniósł się także do kwestii przygotowanego przez prezydenta Andrzeja Dudę i Biuro Bezpieczeństwa Narodowego projektu ustawy, który m.in. proponuje duże zmiany w systemie dowodzenia w WP poprzez zastąpienie Dowództwa Operacyjnego i Dowództwa Generalnego RSZ Dowództwem Sił Połączonych.

"W tym wypadku moje osobiste zdanie jest takie, że to nie jest dobry ruch w tym czasie. (...) Dyskusja w przypadku tych zewnętrznych zagrożeń, które są coraz bardziej widoczne, na temat zmiany systemu dowodzenia, a potem wdrażanie tego systemu przez kolejny okres, nie jest moim zadaniem w tej chwili priorytetem" - powiedział wiceszef MON.

"Spróbujmy udoskonalić to, co jest, spróbujmy wyciągnąć wnioski w taki sposób, żeby eliminować słabości, ale nie róbmy w tej chwili rewolucji" - dodał, zaznaczając, że to jego osobiste podejście. "Jako resort będziemy otwarci na dyskusję z panem prezydentem, z BBN, ale zalecałby tutaj każdej ze stron daleko idącą ostrożność" - zaznaczył. Zapowiedział, że szef MON będzie rozmawiał o tej kwestii z prezydentem.

"Wolałbym, żebyśmy na tym etapie nie próbowali dysponować bronią jądrową"

Został także spytany o kwestie odstraszania jądrowego w ramach Unii Europejskiej, w które miałby zostać zaangażowany arsenał Francji - jedynego kraju UE posiadającego broń jądrową. Pytany, czy francuskie głowice jądrowe powinny zostać rozmieszczone w Polsce, Wziątek stwierdził, że "należy się zastanowić nad tym, jaką rolę może odgrywać broń jądrowa". Wyraził nadzieję, że zarówno po stronie Rosji, jak i państw Zachodu "nie będzie woli, żeby takiej broni użyć, bo to będzie początek wojny idącej do totalnej zagłady".

"Wolałbym, żebyśmy my tego elementu (odstraszania - PAP) na naszym terytorium nie mieli, żebyśmy na tym etapie nie próbowali dysponować bronią jądrową, bo to jest także zwiększanie poziomu zagrożenia. Chciałbym bardziej skoncentrować się na tym, by modernizować armię, ale nowoczesną bronią konwencjonalną (...) natomiast broń nuklearna, to jest przekroczenie pewnego progu, który spowoduje, że nigdy nie będziemy mogli czuć się bezpiecznie" - powiedział Wziątek.

Wiceszef MON został również zapytany o doniesienia medialnych, wedle których gen. Bogusław Pacek miałby zostać dyrektorem Muzeum Wojska Polskiego. "W dniu jutrzejszym gen. Pacek przejmie kierowanie Muzeum Wojska Polskiego. Muzeum będzie miało kolejny etap swojego rozwoju, w tym roku wiele różnego rodzaju wydarzeń, od 25. rocznicy wstąpienia Polski do NATO zaczynając" - potwierdził Wziątek.

autor: Mikołaj Małecki