Niecodzienne spotkanie w Indiach. F-35 oraz Su-57 stanęły twarzą w twarz
W dniach 10-14 lutego 2025 roku w bazie Indyjskich Sił Powietrznych (IAF, ang. Indian Air Force) w mieście Bangalore odbywają się znane w całym lotniczym świecie targi zbrojeniowe Aero India 2025. W tegorocznej edycji widzowie będą mieli okazję podziwiać bardzo wiele konstrukcji lotniczych. Marynarka Wojenna Indii pokazuje takie samoloty jak MiG-29K, czy śmigłowce MH-60R Sea Hawk i Sea King 42B/C. Siły powietrzne chwalą się między innymi samolotami C-130J Super Hercules, Rafale, C-239 czy Su-30 MKI.
Tym, co może wzbudzać największe zainteresowanie, jest jednak wystawa zorganizowana przez zagranicznych producentów. Brazylijczycy reklamują swój samolot transportowy C-390 Millenium. Francuzi przylecieli z samolotami A330 MRTT oraz A400M. Amerykanie pokazali m.in. wielozadaniowy F-16. To jednak nie te maszyny wzbudzają największe zainteresowanie. To skupione jest wokół dwóch myśliwców piątej generacji. Chodzi o amerykańskiego F-35 Lightning II oraz rosyjskiego Su-57.
Samoloty te, to reprezentacji bardzo skromnej grupy operacyjnych maszyn 5. generacji. To obecnie jedyne maszyny tej generacji, które nadal są produkowane i zostały już przetestowane w boju. Amerykańskie maszyny swoje doświadczenie zdobyły na Bliskim Wschodzie, a Su-57 podczas walk na Ukrainie.
Internet obiegło zdjęcie przedstawiające bliskie spotkanie samolotów Su-57 oraz F-35A. Kołujący po płycie lotniska F-35 zbliżył się na odległość kilkudziesięciu metrów od rosyjskie Su-57. To prawdopodobnie pierwsze takie spotkanie. Choć maszyny te znalazły się tutaj jedynie w celach marketingowych, to widok tych dwóch konstrukcji obok siebie jest nie lada gratką dla fanów wojskowych samolotów.
Wspólne zdjęcie F-35 oraz Su-57
Znajdujące się w blisko siebie samoloty zostały uwiecznione na zdjęciach, a fotografia błyskawicznie obiegła internet. Samoloty przyleciały tam, aby zmierzyć się w walce o serca i umysły hinduskich wojskowych. Indie, czyli najludniejszy kraj na globie, ma nadal względnie przestarzałe Siły Powietrzne.
Największą wartość bojową reprezentują francuskie myśliwce Dassault Rafale oraz rosyjskie Sukhoi Su-30MKI. W 2016 roku kraj ten zakupił za 7,9 mld EUR 36 myśliwców z Francji i są one dziś dumą indyjskiego lotnictwa. Jego trzon stanowią jednak Su-30MKI, których posiadają już 259, a nadal czekają na dostawę kolejnych 12 sztuk. Poza tym w użyciu są także myśliwce MiG-29, Mirage 2000, Jaguar czy MiG-21.
Nie trzeba być znawcą lotnictwa, aby dostrzec, że Indie, będące jedną z największych gospodarek na globie, nie posiadają ani jednego samolotu 5. generacji. Problem ten jest dostrzegany w Delhi i kraj od lat myśli nad ich pozyskaniem. W przeszłości Indie uczestniczyły w programi budowy rosyjskiego Su-57. Jego lokalna wersja miałaby powstawać w Indiach, ale po wielu Hindusi porzucili projekt, uważając go za mało perspektywiczny.
Od wielu lat Indie pracują nad własnym rozwiązaniem, któremu nadano nazwę HAL AMCA. Jednym z najpoważniejszych problemów przy konstruowaniu nowoczesnych myśliwców jest technologia wytwarzania silników lotniczych. Problem ten rozwiązują u siebie dopiero Chińczycy, których o zacofanie technologiczne trudno osądzać. Z tego powodu Indie zdecydują się zapewne na amerykański silnik turboodrzutowy General Electric F414 od GE Aerospace. Jest on używany w takich samolotach jak F/A-18E/F Super Hornet, czy JAS 39 Gripen.
Nawet jednak zakup zagranicznego silnika, to jedynie ułamek wyzwań, przed którymi staną hinduscy konstruktorzy. Opracowanie maszyny 5. generacji może zająć Delhi jeszcze wiele lat. Podczas tegorocznych targów Aero India Hindusi zaprezentowali pierwszy fizyczny model w skali 1:1. Daleko więc nie tylko do produkcji seryjnej, ale nawet latającego prototypu. Tymczasem luka w zdolnościach istnieje, a jej zapełnienie będzie możliwe tylko poprzez zakup zagranicznej maszyny.
Czy Indie zakupią samoloty 5. generacji?
Obecność na targach samolotu Su-57 od UAC (United Aircraft Corporation) oraz F-35 Lightning II od spółki Lockheed Martin jest dowodem na zainteresowanie obu producentów walką o indyjski kontrakt. Co sami Hindusi mówią o obu maszynach? Su-57 został przedstawiony jako wielozadaniowy myśliwiec o właściwościach stealth, którego zaprojektowano z myślą o dominacji w powietrzu oraz zdolnościach uderzeniowych. Do jego atutów należeć ma nowoczesna awionika, zdolność do lotu z prędkością naddźwiękową bez dopalacza oraz technologia obniżonej wykrywalności.
Samolot F-35 Lightning II od Lockheed Martin przedstawiono z kolei jako najpowszechniej wykorzystywany myśliwiec piątej generacji. Maszyna ma łączyć w sobie zaawansowaną technologię stealth, niezrównaną świadomość sytuacyjną oraz zdolności bojowe w ramach sieciocentrycznego pola walki.
F-35 czy Su-57? Na który samolot zdecydują się Hindusi?
Mówimy o potencjalnym zakupie ponad 100 samolotów 5. generacji, więc kontrakt będzie można zaliczyć do dużych. Więcej atutów wydają się mieć Amerykanie. Lockheed Martin jest w trakcie wdrażania wersji Block IV, która uchodzi za dojrzały wariant samolotu. Powstało już ponad 1100 maszyn, które znalazły odbiorców na całym świecie. Rocznie zakłady produkcyjne opuszcza ponad 100 samolotów.
F-35 posiada bardzo wydajną technologię stealth, jest zintegrowany z nowoczesną paletą uzbrojenia oraz przenosi na pokładzie szereg radarów i innych sensorów. Trudno dziś o maszynę gwarantującą pilotowi większą świadomość sytuacją. Su-57 wyprodukowano prawdopodobnie ok. 40 sztuk, a zakładom jego produkującym, póki co bliżej do manufaktury niż wielkoseryjnej produkcji.
Wielu ekspertów stawia pod znakiem zapytania jego zdolności stealth, choć z pewnością maszyna charakteryzuje się bardzo ograniczonym przekrojem radarowym. Warto jednak zaznaczyć, że są to jedynie spekulacje, ponieważ trudno o oficjalne dane na temat wykrywalności, zarówno w przypadku F-35 jak i Su-57.
Tym, co może wyróżniać rosyjską maszynę, jest za to duża prędkość, maksymalna wysokość lotu i wysoka manewrowość. Rosjanie mają problemy ze znalezieniem nabywców dla Su-57 (który dotychczas znalazł jednego zagranicznego klienta), więc nie można wykluczyć, że będą w stanie pójść na większe ustępstwa względem Indii.
Są też tacy, którzy uważają, że Delhi powinno zdecydować się na większą flotę maszyn 4. generacji. Tutaj najkorzystniejszą ofertą byłoby zapewne zakupienie kolejnych francuskich myśliwców Rafale. Choć nie oferują one zdolności takich jak maszyny wykonane w technologii stealth, to nadal bardzo wydajne i nowoczesne konstrukcje lotnicze, które z powodzeniem mogą realizować szereg skomplikowanych misji.