Zysk ponad bezpieczeństwo
W ostatnich dwóch latach Pakistan zarobił krocie na eksporcie amunicji – mowa nawet o 415 milionach dolarów, co stanowi wzrost o ponad 3000% w porównaniu do lat wcześniejszych. Tysiące sztuk artyleryjskich pocisków 155 mm i rakiet trafiły do Ukrainy przez pośredników w Wielkiej Brytanii, Polsce i Rumunii. Zyski okazały się jednak pyrrusowym zwycięstwem – arsenały kraju niemal opustoszały.
Wewnętrzne źródła donoszą, że w kwietniu 2025 roku miała miejsce kolejna duża wysyłka, która ostatecznie doprowadziła do krytycznego poziomu zapasów. Problem potęguje fakt, że Pakistańskie Zakłady Zbrojeniowe mają przestarzałą infrastrukturę i nie nadążają z produkcją.
Doktryna bez amunicji
Pakistańska doktryna wojskowa zakłada błyskawiczną odpowiedź na potencjalny atak ze strony Indii – jednej z najsilniejszych armii świata. Trzonem tej strategii są artyleria i jednostki pancerne. Brak pocisków 155 mm dla haubic M109 oraz rakiet 122 mm dla wyrzutni BM-21 sprawia, że armia nie ma czym powstrzymać ewentualnej ofensywy.
W rezultacie, jak donosi prasa, pakistańskie dowództwo wojskowe zaczyna panikować. Sprawa była przedmiotem obrad specjalnej konferencji dowódców korpusu 2 maja 2025 roku. Były dowódca armii, gen. Qamar Javed Bajwa, przyznał wprost, że kraj nie ma ani amunicji, ani finansów, by przetrwać długotrwały konflikt.
Kraj na krawędzi
Pakistan balansuje dziś na niebezpiecznej granicy – z jednej strony targany jest głębokim kryzysem gospodarczym, z inflacją i długami, z drugiej – znajduje się w coraz trudniejszej pozycji militarnej. Brakuje nie tylko amunicji, ale też paliwa, racji żywnościowych i środków na manewry wojskowe. Decyzja o wyprzedaży zapasów może mieć tragiczne skutki, jeśli w najbliższym czasie dojdzie do eskalacji konfliktu z Indiami.
Czy Pakistan sprzedał swoją zdolność do obrony za dolary? Czas pokaże. Na razie jednak zbrojna krótkowzroczność może okazać się najdroższą decyzją ostatnich lat.
Nie tylko Pakistan. Europa też ogołociła swoje magazyny
Choć Pakistan stał się łatwym celem kpin, nie jest jedynym krajem, który uszczuplił swoje zasoby na rzecz wsparcia Ukrainy. Wiele państw Europy – w tym Niemcy, Dania, Czechy czy Polska – przekazało Ukrainie ogromne ilości sprzętu i amunicji, pozostawiając własne magazyny niemal puste.
Eksperci ostrzegają, że w razie nagłego konfliktu wiele armii NATO miałoby poważny problem z odpowiedzią militarną przez pierwsze tygodnie. Nawet największe gospodarki nie były przygotowane na wojnę materiałową na taką skalę. Pomoc Ukrainie ma więc swoją cenę – również strategiczną.
Źródło: „The Economic Times” – Pakistan’s warfighting capabilities limited to 4 days; struggling with shortage of artillery ammunition