Nowe maszyny dla służb – od ratowników po wojsko
Zamówione śmigłowce mają trafić do różnych instytucji: wojska, policji, służb ratunkowych i przeciwpożarowych. Wśród nich znajdują się wielozadaniowe AW149 – maszyny, które są już wykorzystywane przez Siły Zbrojne RP i powstają m.in. w Polsce. Malezyjska wersja ma służyć m.in. do operacji ratunkowych w warunkach bojowych. Dostawy planowane są na lata 2026–2027, a całość objęta zostanie 15-letnim leasingiem z pakietem wsparcia i szkoleń.
Świdnik zyska na azjatyckim kontrakcie
AW149 to śmigłowce, które od 2024 roku produkowane są również w PZL-Świdnik, należącym do Leonardo. Produkcja na potrzeby polskiego MON została ulokowana właśnie tam – to strategiczna decyzja, mająca zapewnić Polsce niezależność, zaplecze techniczne i logistyczne. Linia produkcyjna w Świdniku to nie tylko odpowiedź na potrzeby wojska, ale też impuls rozwojowy dla polskiego przemysłu lotniczego.
W 2022 roku Polska zamówiła 32 śmigłowce AW149, a pierwsze egzemplarze zostały odebrane przez Wojsko Polskie zaledwie 15 miesięcy później. Zakład w Świdniku przeszedł intensywny proces modernizacji, a pracownicy zostali przeszkoleni we włoskich zakładach Leonardo. Malezyjski kontrakt, choć realizowany osobno, wpisuje się w szerszy kontekst rosnącej roli Świdnika w globalnym łańcuchu dostaw.
Malezja jako regionalny hub Leonardo
Malezja od lat jest ważnym rynkiem dla Leonardo, który obsługuje tam ponad 70 operatorów i ponad 240 śmigłowców. Firma planuje kolejne inwestycje – m.in. nowe symulatory i zaplecze serwisowe – które mają uczynić ten kraj regionalnym centrum wsparcia. Dla Malezji oznacza to nowoczesny sprzęt i rozwój lokalnych kompetencji, a dla producenta – wzmocnienie obecności w Azji Południowo-Wschodniej.
Polska technologia, światowy zasięg
Choć kontrakt jest realizowany poza Europą, to pokazuje, że technologie rozwijane w Polsce – w tym w Świdniku – mają coraz większe znaczenie na rynkach międzynarodowych. W dobie rosnącego zapotrzebowania na wielozadaniowe platformy, AW149 staje się produktem eksportowym nie tylko Leonardo, ale też pośrednio – polskiego przemysłu.