AW149 już z linii – czas na kolejny krok
Jak niedawno widzieliśmy PZL-Świdnik z powodzeniem produkuje śmigłowce AW149 w ramach wartego ponad 8 miliardów złotych kontraktu dla Wojska Polskiego. Ale to dopiero początek możliwości świdnickich zakładów. Jak dowiedzieliśmy się od przedstawicieli Leonardo, fabryka jest gotowa nie tylko na zwiększenie skali produkcji AW149 w przypadku kolejnych zamówień (np. w związku z morskimi farmami wiatrowymi czy dodatkowymi eskadrami dla armii lun na eksport ), ale również na uruchomienie drugiej, całkowicie nowej linii montażowej.
Chodzi o śmigłowiec AW109M Trekker – lekki, dwusilnikowy śmigłowiec szkolno-bojowy, który mógłby stać się sercem nowego systemu szkoleniowego Sił Zbrojnych RP.
AW109M Trekker – śmigłowiec made in Świdnik
Jak podkreślił prezes PZL-Świdnik, Jacek Libucha, „płatowiec AW109M Trekker jest już w 100% produkowany w Polsce”. Jeśli MON zdecyduje się na tę ofertę w ramach programu szkoleniowego, pełna produkcja tych maszyn – od śrubki po gotowy śmigłowiec – będzie odbywać się w Świdniku. To oznacza nie tylko rozwój przemysłowy, ale także wzmocnienie krajowej suwerenności technologicznej.
Prezes Libucha mówi wprost: „Uruchamiając linię montażu końcowego, Polska zapewni sobie dużą niezależność, gdy ze Świdnika będzie wylatywać kolejny rodzaj śmigłowca”.
Nowa linia to nie tylko sprzęt, to miejsca pracy i bezpieczeństwo
Inwestycja w drugą linię to nie tylko rozwój zdolności produkcyjnych, ale też nowe miejsca pracy, transfer technologii i wzmocnienie strategicznego zaplecza Sił Zbrojnych RP. PZL-Świdnik to jedyny producent śmigłowców w Polsce, który nie tylko montuje, ale też projektuje, dostosowuje i serwisuje maszyny. Jak mówi prezes Libucha: „Takie zakłady jak Świdnik to fundament suwerenności i bezpieczeństwa państwa”.
Zakłady już dziś współpracują z uczelniami technicznymi, kształcąc kadry inżynierskie i pilotów. Druga linia montażowa oznaczałaby naturalne rozszerzenie tej współpracy i wzmocnienie potencjału szkoleniowego całego systemu obrony.
Co dalej? Decyzja w rękach MON
Świdnik jest gotów. Jak twierdzą przedstawiciele Leonardo i Świdnika technologia, kadra i przestrzeń produkcyjna dla drugiej linii są na miejscu. Jeśli resort obrony zdecyduje się na AW109M Trekker jako nową platformę szkoleniową – druga linia ruszy niemal natychmiast. To oznaczałoby istotny krok w kierunku uniezależnienia się od zagranicznych producentów i zbudowania w Polsce pełnego ekosystemu szkoleniowo-produkcyjnego. Czy MON da na to zielone światło, czy zdecyduje się na zakupy sprzętu z „półki”? Wszystko wskazuje na to, że czeka nas decyzja, która może odmienić przyszłość polskiego przemysłu śmigłowcowego.