Niemieckich Patriotów dla Kijowa więcej nie będzie – Niemcy same mają deficyt
Obrona powietrzna to dziś jeden z najgorętszych tematów w Europie. Po serii masowych rosyjskich ataków na ukraińską infrastrukturę Kijów wznowił naciski na Berlin, oczekując kolejnych dostaw rakiet. Tymczasem trzy z dwunastu posiadanych przez Niemcy systemów Patriot trafiły już na Ukrainę, dwa wypożyczono Polsce, a jeden jest w naprawie. Pistorius podkreślił, że dalsze przekazywanie sprzętu osłabiłoby niemieckie zdolności obronne, zwłaszcza w świetle zobowiązań NATO. „To naprawdę zbyt mało, by oddawać więcej” powiedział, odnosząc się do pozostałych w Niemczech sześciu systemów Patriot.
Rakiety Taurus? „To już przesada” — mówi Pistorius
Berlin stanowczo odrzucił prośby o przekazanie rakiet dalekiego zasięgu Taurus. Mimo narastających apeli ukraińskich, „zasoby są ograniczone, a obowiązki wobec własnej armii – priorytetowe”, stwierdził Pistorius, podkreślając, że decyzja ta wynika z realistycznej oceny, a nie braku solidarności.
Rakiety Taurus to zaawansowane pociski manewrujące dalekiego zasięgu produkcji niemieckiej, które mogą razić cele oddalone nawet o 500 kilometrów. Wystrzeliwane z samolotów i wyposażone w system naprowadzania umożliwiający precyzyjne uderzenia, są zdolne do niszczenia umocnionych struktur, takich jak bunkry, mosty czy centra dowodzenia. Czyni to je niezwykle groźnym narzędziem na froncie.
To właśnie te możliwości techniczne budzą obawy Rosji. Moskwa twierdzi, że dostarczenie Ukrainie Taurusów oznaczałoby „eskalację konfliktu” i bezpośrednie zagrożenie dla terytorium Federacji Rosyjskiej. Przy tym zdaniem Rosji ich wykorzystanie przez Ukrainę musiałoby się odbyć z udziałem niemieckich żołnierzy i tym samym stanowiłoby dowód na bezpośrednie wejście w wojnę z Rosją.
To nie oznacza końca wsparcia – Niemcy szukają innych rozwiązań
Dodajmy tu od redakcji, że Niemcy nie wykluczają zakupu Patriotów z USA dla Ukrainy – potwierdził kanclerz Friedrich Merz podczas konferencji w Rzymie. Jak jasno powiedział: „Jesteśmy gotowi zakupić dodatkowe systemy Patriot od Stanów Zjednoczonych, by udostępnić je Ukrainie” . Dodał, że rozmawiał na ten temat z byłym prezydentem Trumpem, który podobno stwierdził: „Amerykanie sami ich potrzebują, ale mają ich dużo”
Niemcy inwestują miliardy, ale chcą widzieć efekty
Zgodnie z planem, do 2029 roku Berlin ma zwiększyć wydatki na obronność o 70 %. Minister Pistorius apeluje do niemieckiej zbrojeniówki: „Przestańcie narzekać i dostarczajcie sprzęt”. Jak mówi niemiecki przemysł zbrojeniowy zyskał uproszczone procedury i gwarancje zamówień. Poszukiwane są drony, czołgi, amunicja i systemy przeciwlotnicze, wszystko ma być nowoczesne i produkowane bez opóźnień.
„Silni, by mówić o pokoju” – nowa doktryna Berlina
Pistorius, znany z bezpośredniego stylu i wsparcia dla NATO, ogłasza rewolucję w niemieckiej polityce obronnej. „Jeśli chcemy rozmawiać o pokoju z pozycji równości, musimy być silni”, mówi. Jego podejście wyraźnie odbiega od powściągliwości przeszłości, ale jak podkreśla jest to konieczne.
Choć Niemcy pozostają wsparciem dla Ukrainy, od niedawna akcentują granice pomocy. „Nie możemy osłabić własnej obrony, by pomagać innym”, zadeklarował Pistorius. Wsparcie się utrzyma, ale teraz z większym wyczuciem równowagi i ekonomii.