Kto stoi za incydentem?
Szefowa duńskiego rządu podkreśliła, że „nie wyklucza się żadnych opcji dotyczącego tego, kto za tym stoi”.
– Incydent wpisuje się w niedawne wydarzenia związane z innymi atakami dronów, naruszeniami przestrzeni powietrznej i atakami hakerskimi na europejskie lotniska – zauważyła szefowa duńskiego rządu.
Mamy do czynienia z „kompetentnym sprawcą”
Dodała, że duńska policja potwierdziła, że mamy do czynienia z „kompetentnym sprawcą”, a w śledztwo zaangażowane są służby specjalne PET, a także siły zbrojne. Nawiązano również współpracę z zagranicznymi partnerami.
Szef operacyjny duńskich służb specjalnych PET, Flemming Drejer, zapewnił, że sprawa jest traktowana poważnie. – Incydent postrzegamy w kontekście tego, co dzieje się także na arenie międzynarodowej – podkreślił na konferencji prasowej. Przypomniał, że Dania jest zagrożona aktami sabotażu. – Ktoś może chcieć nas zestresować i zobaczyć, jak reagujemy – ocenił.
Czy stoi za tym Rosja?
Drejer, zapytany przez dziennikarzy o to, czy za atakiem dronów stoi Rosja, odpowiedział, że według jednej z hipotez mogło to być obce państwo. – Szukamy wszędzie – zapewnił.
Kopenhaskie lotnisko pozostawało zamknięte od godz. 20.30 w poniedziałek z powodu zaobserwowania w pobliżu obiektu kilku dużych dronów. Przez cztery godziny wstrzymane były tam wszystkie odloty, a przyloty kierowano na inne lotniska w Danii oraz w południowej Szwecji. Zakłócenia dotknęły około 100 lotów. We wtorek spodziewane są dalsze utrudnienia.
Kreml: To bezpodstawne oskarżenia
Rosyjskie władze zaprzeczyły we wtorek, by miały jakikolwiek związek z pojawieniem się dronów nad lotniskiem w Kopenhadze. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazwał „bezpodstawnymi oskarżeniami” sugestie, jakoby Moskwa miała jakikolwiek związek z tym zdarzeniem.
– Niekończący się strumień bezpodstawnych oskarżeń za każdym razem prowadzi do tego, że kolejnych tego typu oświadczeń nie bierze się już pod uwagę – oświadczył Pieskow podczas spotkania z dziennikarzami, które relacjonowała agencja AFP.