Władimir Putin powiązał swoje polityczne przetrwanie z konfliktem z Zachodem – pisze w poniedziałkowym wydaniu „Die Welt”. W ocenie niemieckiego dziennika dla rządzących obecnie Rosją zakończenie wojny w Ukrainie oznacza ogromne ryzyko polityczne. Dlaczego?

Konflikt warunkiem przetrwania

"Die Welt" cytuje opinię Nikołaja Pietrowa, analityka w New Eurasian Strategies Center w Londynie, który uważa, że prezydent Rosji nie ma żadnego interesu w zakończeniu wojny. W jego ocenie Putin chce być postrzegany jako przywódca wojenny, dlatego powrót do czasów pokoju, byłby dla niego równoznaczny z degradacją.

Naruszając przestrzeń powietrzną państw NATO Putin daje wyraźny sygnał, że nie zamierza kończyć swojego konfliktu z Zachodem – pisze dziennik „Die Welt”.

Gazeta przypomina, że rosyjskie drony pojawiły się w przestrzeni powietrznej NATO, po tym jak armia Putina nasiliła naloty na Ukrainę. Rosyjskie pociski uderzyły między innymi budynki delegacji Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii oraz po raz pierwszy w budynek rządowy w Kijowie. Ostatnie wtargnięcie na 12 min rosyjskich myśliwców w przestrzeń powietrzną Estonii, jest najlepszym dowodem na to, że Putin jest daleki od zawarcia pokoju z Ukrainą.Wszystkie te działania wskazują na to, że „(Putin) powiązał swoje polityczne przetrwanie z tlącym się konfliktem ze Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami” – czytamy w dzienniku „Die Welt”..

Putin ma powody do niepokoju?

Cytowany przez „Die Welt” Pietrow przekonuje, że rosyjski prezydent ma poważne powody do niepokoju. Jak ocenia analityk, w Rosji istnieje grupa nacjonalistów, która stanowi dla jego rządów zagrożenie. Putin obiecał im wielkie zwycięstwo nad Ukrainą, oraz nad państwami zachodnimi, które Kreml określa mianem „kolektywnego Zachodu”.

Eskalacja incydentów. To budzi obawy

Dziennik "Die Welt" przypomina, że ostatni nalot 19 rosyjskich dronów to nie był pierwszy przypadek naruszenia przestrzeni powietrznej Polski. Już wcześniej zdarzały się jednostkowe przypadki naruszana przez rosyjskie bezzałogowce.

Inne państwa też są obiektem rosyjskich ataków hybrydowych. Jednym z nich jest Finlandia, która oskarżana jest przez rosyjskich polityków o planowanie ataku. Podobne oskarżenia padały wobec Kijowa przed pełnoskalową inwazją w Ukrainę.

Zastanawiające są też działania Rosji w kraju, które wyglądają jak przygotowania do wojny. Rosja przenosi ważne gałęzi przemysłu, jak np. przemysł stoczniowy, daleko na wschód kraju i daleko od granicy NATO.

Testowanie państw NATO

"Ataki takie jak ten w Polsce mają na celu podważenie zaangażowania zachodniego sojuszu wojskowego w obronę zbiorową poprzez sprawdzenie małymi ofensywami gotowości NATO do reagowania" – czytamy na łamach niemieckiego dziennika. Tymi działaniami Putin chce pokazać, że może dziś atakować państwa NATO, a państwa sojuszu nie są na to przygotowane i nie posiadają żadnych systemów obronnych – uważa Kirył Rogow, założyciel think tanku Re:Russiamówi.

Źródło: "Die Welt", "Deutsche Welle"