Ustosunkowując się w Izbie Gmin do wydarzeń, które miały miejsce w Rosji w miniony weekend, Cleverly wyjaśnił, że rząd uważa tę rebelię za wewnętrzną sprawę Rosji, a przywództwo w Rosji za kwestię wyłącznie do rozstrzygnięcia przez rosyjski naród. Szef brytyjskiej dyplomacji podkreślił, że wszyscy powinni zauważyć, iż to "jeden z protegowanych Putina publicznie zniszczył argumenty za wojną na Ukrainie" i "ujawnił kłamstwa rosyjskiego rządu" na ten temat. Przywołał słowa Prigożyna, że wojna została rozpoczęta, aby minister obrony Rosji Siergiej Szojgu mógł osobiście czerpać z niej korzyści.

Poczekajmy na efekty buntu Prigożyna

Cleverly ostrzegł przed spekulowaniem na temat tego, co ten bunt może oznaczać, ponieważ minie trochę czasu, zanim pełne implikacje staną się jasne, ale powiedział: "Bunt Prigożyna jest bezprecedensowym wyzwaniem dla władzy prezydenta Putina i jasne jest, że pojawiają się pęknięcia w rosyjskim poparciu dla wojny".

Reklama

"Oczywiście nie żywię żadnych uczuć do Prigożyna ani jego sił. Popełnili oni okrucieństwa na Ukrainie i w innych miejscach. Ale powiedział głośno to, co uważaliśmy od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę: że ta inwazja była zarówno nieuzasadniona, jak i niesprowokowana" - dodał Cleverly.

Wojna w Ukrainie wciąż trwa

Przypomniał, że pomimo tych wewnętrznych wydarzeń w Rosji, rozpętana przez Putina krwawa wojna na Ukrainie trwa nadal, a Ukraińcy prowadzą zdecydowaną kontrofensywę i stale odzyskują swoje terytorium. Zapewnił, że Wielka Brytania nadal będzie wspierać Ukrainę zarówno w jej obronie swojego terytorium, jak i w późniejszej odbudowie.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński