Ruszyło najważniejsze wydarzenie w tegorocznym chińskim kalendarzu politycznym, odbywający się co pięć lat zjazd Komunistycznej Partii Chin (KPCh). W pekińskiej Wielkiej Hali Ludowej przy pl. Tiananmen 2296 delegatów reprezentujących 96-milionowe ugrupowanie zebrało się, aby wybrać władze i wprowadzić zmiany w partyjnym statucie. Do znaczących zmian w systemie politycznym nie dojdzie, prezydent Xi Jinping niemal z pewnością uzyska mandat do bezprecedensowej trzeciej pięcioletniej kadencji jako niekwestionowany szef partii i przywódca kraju.
Tym samym trwający do 22 października XX zjazd Komunistycznej Partii Chin prawdopodobnie ustawi 69-latka na pozycji jednego z najpotężniejszych chińskich przywódców od dekad, porównywanego z Mao Zedongiem. Droga ku temu została utorowana już w 2018 r., gdy chiński parlament zniósł dla prezydenta limit dwóch kadencji. – Pomimo historycznie niskiego wzrostu gospodarczego, niezadowolenia społecznego polityką covidową i rosnących napięć międzynarodowych przywództwo Xi wydaje się niezachwiane, a perspektywa jego trzeciej kadencji niemal pewna. Xi skonsolidował partię wokół siebie, wydarzenia najbliższego tygodnia pokażą jak skutecznie – mówi DGP Grzegorz Stec, analityk think tanku Merics. Skuteczność będzie można ocenić m.in. po tym, czy Xi uzyska pozycję przewodniczącego KPCh, której nie piastował żaden chiński przywódca od 1982 r., a także po obsadzie Stałego Komitetu oraz Biura Politycznego KPCh. W sferze ideologii kluczowe będą zmiany wprowadzone w konstytucji KPCh, które poznamy w sobotę.