Druga największa gospodarka świata mierzy się z kryzysem. Słabe wyniki makroekonomiczne wywierają presję na juana, którego wartość względem dolara jest dziś najsłabsza od 16 lat. Ceny w Chinach spadają, a więcej niż co piąty młody obywatel nie ma pracy. Przedłużające się spowolnienie w Państwie Środka odbije się na reszcie świata. Tym bardziej że chińska gospodarka miała w tym roku napędzać jedną trzecią globalnego wzrostu.

Kryzys budzi więc niepokój za granicą. Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden określił problemy gospodarcze Chin mianem „tykającej bomby”.

Cały tekst przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP

Reklama