Podczas przemówienia z okazji Dnia Narodowego Tajwanu 10 października, prezydent Lai Ching-te powiedział, że Tajpej jest zdeterminowane bronić suwerenności Tajwanu przed „aneksją i wtargnięciem”. Podkreślił, że „Chiny nie mają prawa reprezentować Tajwanu”.

Odpowiedź Chin była szybka – pisze Chee Meng Tan, adiunkt ekonomii biznesu na Uniwersytecie w Nottingham, na łamach serwisu The Conversation. Niecały tydzień po prowokacyjnym przemówieniu Lai, rekordowa liczba 153 chińskich samolotów bojowych zaatakowała i otoczyła Tajwan podczas chińskich ćwiczeń wojskowych w ciągu 24 godzin. Intencja Pekinu była oczywista: wydać Tajpej „surowe ostrzeżenie” za to, co Chiny uważają za „akt separatystyczny”.

USA ściśle współpracuje z Tajwanem

Pekin postrzega wyspę jako „świętą i nieodłączną część terytorium Chin”, która musi powrócić do ChRL. Prezydent Tajwanu się nie zgadza. Obecnie samorządna wyspa ma inny system polityczny, a niewielu Tajwańczyków opowiada się za zjednoczeniem z Chinami.

Choć Waszyngton oficjalnie nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z Tajpej, to regularnie komunikuje się z nim za pośrednictwem kanałów poufnych i utrzymuje silne stosunki gospodarcze. Tajwan jest kluczowym partnerem handlowym USA i głównym dostawcą półprzewodników, które mają kluczowe znaczenie dla produkcji komputerów i innych technologii. Tajwan sprzedaje również broń, choć pod rządami Joe Bidena skala znacznie się zmniejszyła.

Nowy prezydent USA może zmienić podejście do Tajwanu

Chiny nie wykluczają zajęcia Tajwanu siłą, a jeśli to zrobią, Stany Zjednoczone mogą przyjść w obronie – co wskazywał Biały Dom w przeszłości. Xi Jinping jednak ma nadzieję, że w wyniku wyborów prezydenckich w USA nowy przywódca będzie miał inne podejście do Tajwanu, a nawet pomoże Chinom rozwiązać kryzys gospodarczy. Czy Pekin ma faworyta między Donaldem Trumpem a Kamalą Harris? I czy ktoś z nich oferuje Xi coś nowego?

Xi chce zapisać się w historii Chin

Oprócz Mao Zedonga, założyciela Chińskiej Republiki Ludowej, Xi jest jedyną urzędującą chińską głową państwa bez ograniczeń kadencyjnych, której ideologia polityczna jest zapisana w chińskiej konstytucji. Xi mógłby potencjalnie udowodnić swoje miejsce w historii, rozwiązując chiński kryzys gospodarczy. Jednak rosnąca izolacja Pekinu od Zachodu z powodu jego poparcia dla podboju Ukrainy przez Rosję sprawia, że jest to podwójnie trudne.

Czy nam się to podoba, czy nie, Xi może być zmuszony do przyspieszenia realizacji planów Pekinu wobec Tajwanu – pisze Chee Meng Tan. Gdyby udało mu się poczynić wystarczające postępy w kierunku zjednoczenia, mógłby zostać okrzyknięty jedną z wielkich postaci Komunistycznej Partii Chin, co umocniłoby jego status w partii i odwróciło uwagę od problemów gospodarczych kraju.

W przeciwieństwie do Harris, która wydaje się poważnie traktować sojusze i partnerstwa, Trump kwestionuje korzyści płynące z wielu sojuszy zawartych przez USA. Kilka razy, mówiąc o Tajwanie, skupiał się na tym, jak państwo wyspiarskie przejęło amerykański biznes półprzewodników i powinno płacić więcej USA za swoją obronę.

Czy Trump przyszedłby z pomocą Tajwanowi, gdyby Chiny zaatakowały Tajwan? Biorąc pod uwagę znaczenie półprzewodników dla elektroniki i sztucznej inteligencji, być może. Ale Trump ma również reputację „naczelnego dealmakera”, więc może po prostu zawrzeć umowę z Pekinem, która osłabi niepodległość Tajwanu. A to niepokoi Tajpej.

Chiny – Zachód – Rosja

Jako „nieograniczony partner” Rosji, Chiny dostarczają jej technologię, która napędza rosyjską machinę wojenną przeciwko Ukrainie. Napięło to stosunki chińsko-zachodnie i przyniosło Pekinowi ograniczenia w handlu i imporcie, co utrudnia ożywienie gospodarcze Chin.

Chiny mogłyby wstrzymać swoją pomoc dla Rosji, aby uniknąć zachodniej kontroli, ale jest to mało prawdopodobne. Pekin potrzebuje silnej Rosji, aby być realnym sojusznikiem w walce z porządkiem światowym kierowanym przez USA. W razie porażki Rosji, Chiny unikną bycia w centrum uwagi Zachodu. Podczas gdy Harris popiera Kijów i postrzega wojnę jako kwestię strategiczną i moralną, Trump skrytykował amerykańską pomoc dla Ukrainy. Uważa również, że Kijów powinien zapewnić Rosji ustępstwa, aby zakończyć inwazję, którą Putin rozpoczął w lutym 2022 roku.

Przyszła administracja Trumpa może wzmocnić Rosję, wycofując wsparcie dla Ukrainy i znosząc sankcje wobec Rosji. A silniejsza Rosja to dobra wiadomość dla Pekinu.

Wojna handlowa USA – Chiny

Na pierwszy rzut oka podejścia Trumpa i Harris do Chin są różne. Powrót Trumpa do Białego Domu może też zintensyfikować wojnę handlową, którą rozpoczął w 2018 r., ponieważ cła na chińskie towary mogą wzrosnąć nawet do 60%. Może to przyspieszyć gospodarczy rozłam USA i Chin.

Z drugiej strony Harris chce „zmniejszyć ryzyko” dla Chin. Podejście to ma na celu utrzymanie globalnego interesu USA przy jednoczesnym zaangażowaniu we wschodnioazjatyckiego giganta gospodarczego. W takim scenariuszu Pekin może preferować prezydenturę Harris, ponieważ pozostawia ona pole do negocjacji. Harris ma jednak stosunkowo niewielkie doświadczenie w polityce zagranicznej. Według oczekiwań będzie kontynuowała działania Joe Bidena. Oznacza to, że cła i ograniczenia technologiczne, które Chiny napotkały pod rządami Bidena, mogą pozostać pod jej rządami.

Elon Musk i jego biznesy w Chinach

Kolejnym znaczącym czynnikiem jest prezes Tesli Elon Musk, który jest zagorzałym zwolennikiem Trumpa i może objąć najwyższe stanowisko w administracji Trumpa. Nie jest pewne, jak duży wpływ na Trumpa ma multimiliarder z branży technologicznej. Warto jednak zauważyć, że Musk prowadzi znaczące interesy w Chinach i może próbować wpływać na Trumpa, jeśli polityka byłego prezydenta zaszkodzi interesom Tesli.

Biorąc pod uwagę, że wiele z tych czynników jest obecnie niejasnych, Pekin będzie miał nadzieję na amerykańskiego przywódcę, który jest bardziej zainteresowany zwycięstwami gospodarczymi niż ochroną Tajwanu. I takiego, z którym Xi może negocjować w celu ocieplenia stosunków między dwoma krajami – konkluduje Chee Meng Tan.

oprac. Marta Mitek