Rekordowy odpływ kapitału z Chin
Chińskie banki przekazały za granicę w imieniu swoich klientów papiery wartościowe o wartości 45,7 miliarda dolarów. Kwota ta obejmuje zarówno zagraniczny kapitał odpływający z Państwa Środka, jak również środki Chińczyków, które zdecydowali się zainwestować poza swoim krajem.
Inwestorzy przygotowują się i pozycjonują na potencjalne zaostrzenie wojny handlowej pomiędzy Pekinem a Waszyngtonem. Prezydent-elekt Donald Trump zagroził, że nałoży na towary sprowadzane do Stanów z Chin nawet 60-proc. cła.
Niskie oprocentowanie obligacji w Chinach
Kolejnym powodem odpływu kapitału z Chin jest różnica w poziomie stóp procentowych pomiędzy USA a Chinami. Oprocentowanie obligacji w Stanach Zjednoczonych jest znacznie bardziej atrakcyjne niż w Chinach, co sprawia, że inwestorzy wolą lokować swoje oszczędności w papierach dłużnych rządu USA oraz amerykańskich firm.
Dla porównania – rentowności 10-letnich obligacji rządowych USA oscylują w granicach 4,4%. W przypadku chińskich analogicznych papierów to zaledwie 1,73%. Nakłada to presję na chińską walutę – kurs juana wobec dolara wzrósł niedawno do poziomu powyżej 7,28.
Utrata zaufania inwestorów do chińskich władz
Chińska giełda wytraciła swój pęd w październiku, gdy pakiet stymulacyjny zaprezentowany przez chiński rząd rozczarował inwestorów. Chociaż chińskie spółki są obecnie bardzo tanie w porównaniu do swoich odpowiedników z Wall Street, to sentyment inwestorów w stosunku do Państwa Środka jest na bardzo niskim poziomie. Rynek nadal czeka na konkrety dotyczące dalszych działań stymulacyjnych od Pekinu, ale w ostatnich tygodniach jest bombardowany jedynie ogólnikami.
Mocno zmniejszyła się ekspozycja zagranicznych instytucji na chińskie papiery skarbowe – jest ona na najniższym poziomie od września 2023 roku. Chińscy inwestorzy wykazują z kolei bardzo duże zainteresowanie giełdą w Hongkongu, która jest dla nich ciekawą alternatywą dla własnego rynku.