"Rosja nie planowała i nie planuje w żaden sposób ingerować w wewnętrzne sprawy Gruzji" - powiedział zastępca ministra spraw zagranicznych Andriej Rudenko, którego cytuje agencja RIA Nowosti.

Wcześniej w czwartek gruzińskie ministerstwo spraw zagranicznych podało, że cyberatak, w wyniku którego 28 października ub.r. przestało działać nawet 15 tys. państwowych i prywatnych stron internetowych w Gruzji, został zaplanowany i przeprowadzony przez rosyjski wywiad wojskowy GRU.

"Śledztwo przeprowadzone przez gruzińskie władze, wraz z informacjami zebranymi dzięki współpracy z partnerami, wykazało, że ten cyberatak został zaplanowany i przeprowadzony przez Główny Zarząd Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej" - powiedział podczas briefingu rzecznik gruzińskiego MSZ Wladimer Konstantinidi.

Dodał, że atak "miał na celu zaszkodzenie obywatelom Gruzji i strukturom rządowym poprzez zakłócenie i sparaliżowanie funkcjonowania różnych organizacji, a przez to wywołanie niepokoju w społeczeństwie".

Reklama

Podobne oskarżenia pod adresem GRU wysunęły w czwartek Wielka Brytania i Stany Zjednoczone.

W wyniku ataku przestały działać m.in. strony biura prezydenta i dwóch prywatnych stacji telewizyjnych.

>>> Czytaj też: Gruzińskie MSZ: Za cyberatakiem z października stoi rosyjski wywiad wojskowy