"Okręt USA wpłynął teraz na Morze Czarne. Możemy popatrzeć na niego przez lornetkę albo przez celownik odpowiednich systemów obrony" - powiedział Putin na naradzie w Soczi poświęconej problemom przemysłu obronnego Rosji.
Podczas tej narady Putin ocenił, że Rosja powinna doskonalić swoje systemy obrony powietrzno-kosmicznej. "Jest to wprost związane z tym, że wiodące kraje pracują nad perspektywicznymi ofensywnymi systemami ataku" - powiedział. Dodał, że Rosja zauważa tendencję niektórych krajów "do podważenia istniejącego parytetu".
Dodał następnie: "wymaga tego również ogólna sytuacja wojskowo-polityczna, w tym rosnąca intensywność przelotów lotnictwa NATO w pobliżu Rosji i pojawianie się okrętów Sojuszu w wodach Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego".
USS Mount Whitney udał się na Morze Czarne w celu przeprowadzenia wspólnych operacji z siłami Sojuszu Północnoatlantyckiego. Poinformowało o tym na Twitterze dowództwo Szóstej Floty marynarki wojennej USA.
"Okręt flagowy Szóstej Floty Mount Whitney (...) z personelem 6. Floty i NATO rozpoczął północny tranzyt na Morze Czarne, by prowadzić działania z naszymi sojusznikami NATO i partnerami w regionie!" - czytamy w komunikacie.
Ukraiński portal Europejska Prawda, który cytuje w poniedziałek ten komunikat, przypomina, że pod koniec minionego tygodnia amerykańskie i natowskie dowództwo ogłosiło początek operacji na Morzu Śródziemnym i Czarnym. Jej celem ma być zagwarantowanie bezpieczeństwa i stabilności w regionie - wskazuje serwis.
Okręt uczestniczył uprzednio w operacjach na Oceanie Atlantyckim, na Morzu Śródziemnym i Karaibskim, a także na Oceanie Indyjskim - przypomina Europejska Prawda. Od 2005 roku Mount Whitney stacjonuje w porcie Gaeta we Włoszech.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)