Pod koniec czerwca 2022 roku minister Van der Burg zdecydował, że rosyjscy poborowi, którzy odmawiają walki na Ukrainie, mogą pozostać w Holandii co najmniej do końca roku. „Rosjanie, którzy nie chcą walczyć w Ukrainie i przyjadą do Holandii, na pewno nie zostaną odesłani” – potwierdził we wrześniu polityk po tym, jak prezydent Rosji ogłosił częściową mobilizację.

Z informacji przekazanej członkom izby niższej parlamentu (Tweede kamer) przez ministerstwo sprawiedliwości i bezpieczeństwa wynika, że to już przeszłość. „Rosjanie nie muszą już się obawiać powołania, ponieważ minister obrony Rosji ogłosił zakończenie mobilizacji i polecił jednostkom wojskowym wstrzymanie prac mobilizacyjnych 31 października” – napisał resort.

Dlatego też IND będzie traktować wnioski rosyjskich poborowych tak samo jak innych osób ubiegających się o azyl w Niderlandach, a to oznacza, że będą one mogły być odrzucane. Inna sytuacja będzie dotyczyła Rosjan, którzy zdezerterowali z armii, wyjaśnia minister. Będą oni nadal mogli pozostać w Holandii i urząd nie będzie mógł ich deportować.

Martijn van der Linden z rady ds. uchodźców powiedział w rozgłośni NPO Radio 1, że w Niderlandach przebywa obecnie jedynie kilkudziesięciu Rosjan, którzy uciekli przed mobilizacją.

Reklama

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)