Larisa Rudenko, 45-letnia gospodyni domowa z Woroneża w centralnej Rosji mówi, że przy napiętym budżecie zakup ubrań dla jej nastoletniej córki stał się praktycznie niemożliwy po zniknięciu z rynku tańszych zachodnich marek. Rosyjskie podróbki są zbyt drogie i do tego niemodne. W przypadku żywności czy dóbr trwałego użytku nie jest łatwiej.
Rosjanie kupują coraz mniej
Pomimo wszystkich optymistycznych zapewnień prezydenta Władimira Putina, który spodziewał się „pewnego wzrostu” w tym roku, sprzedaż detaliczna pozostaje w trendzie spadkowym, głębszym niż spadki notowane podczas globalnej pandemii.
Zdaniem analityków Bloomberg Economics, pogarszająca się koniunktura oznacza trwały spadek poziomu życia, podobny do zubożenia i rekordowego spadku sprzedaży detalicznej w latach po aneksji Krymu w 2014 roku. Sektor konsumencki stanowi około połowy rosyjskiej gospodarki.
Spadek poziomu konsumpcji stanowi wyraźny kontrast z odpornością gospodarki, która przetrwała rok sankcji ze znacznie płytszą recesją, niż początkowo oczekiwano.
Rok temu, w pierwszych tygodniach następujących po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, zakupy robione w panice przez Rosjan były wsparciem dla gospodarki. Później poziom konsumpcji zanotował głęboki spadek poniżej zera i pozostał tam do teraz. Zgodnie z prognozami opracowanymi przez Bloomberg, w 2023 r. wydatki gospodarstw domowych mają spadać co kwartał.
Dane opublikowane w środę pokazały, że sprzedaż detaliczna w styczniu zanotowała 10. z rzędu miesiąc spadkowy, przebijając rekordowy okres spadkowy ze szczytu pandemii w 2020 roku. Mimo to, roczny spadek sprzedaży w wysokości 6,6 proc. był zdecydowanie niższy niż prognozowali ekonomiści. Płace realne w Rosji praktycznie stanęły w miejscu w grudniu, a w ujęciu rocznym obniżyły się i 1 proc.
„Handel detaliczny jest jednym z sektorów gospodarki, który najbardziej ucierpiał w zeszłym roku” – powiedziała Olga Belenkaya, ekonomistka z Finam.
Po pewnych oznakach ożywienia konsumenckiego w styczniu, szacunki nominalnych wydatków wykazały spowolnienie, a następnie spadek w ostatnich tygodniach. Belenkaya uważa, że handel detaliczny w ubiegłym roku odnotował najostrzejszy spadek od 2015 r.
Grubość portfeli mówi sama za siebie
W miarę trwania wojny kondycja konsumentów i zasobność ich portfeli stanie się ważnym barometrem ryzyka gospodarczego w Rosji.
Skala szkód w handlu detalicznym może okazać się większa niż w innych częściach gospodarki, które były w stanie odbudować łańcuchy dostaw i pozyskiwać produkty z rynków alternatywnych. Kryzys już zagroził istnieniu wielu centrów handlowych. Jedno ze stowarzyszeń branżowych niedawno alarmowało w gazecie Izwiestia, że co drugie centrum handlowe jest zagrożone bankructwem.
„Standardy życia rosyjskich konsumentów osiągnęły szczyt w 2014 roku i nigdy się nie poprawiły. Ubiegłoroczne sankcje zmniejszyły obroty w handlu detalicznym o 10,5 proc., cofając je o ponad dekadę. Perspektywy dla konsumentów są mniej więcej takie same, ponieważ oczekuje się, że rząd będzie stopniowo wracał do ograniczania importu, aby wesprzeć lokalny przemysł” - uważa Alexander Isakov, rosyjski ekonomista.
Chociaż rząd wpompował ogromne bodźce w gospodarkę, a bezrobocie jest na rekordowo niskim poziomie, to gospodarstwa domowe stały się bardziej oszczędne.
Kredyty gotówkowe dla osób fizycznych ledwo drgnęły w zeszłym roku, nawet licząc w wartościach nominalnych. Rosjanie zamiast brać nowe kredyty, zdecydowali się spłacić istniejące zadłużenie.
Nacisk konsumentów na oszczędności pozwolił na rozwój niektórych firm. Jeden z największych rosyjskich detalistów, X5 Retail Group, pochwalił się, że jego dyskont Chizhik odnotował w zeszłym roku 12-krotny wzrost sprzedaży netto w ujęciu rocznym, jednocześnie zwiększając liczbę sklepów siedmiokrotnie, a kolejne otwarcia planowane są na 2023 rok.
Mniejszy rynek detaliczny jest po części odzwierciedleniem węższego asortymentu towarów dostępnych po exodusie wielu zachodnich marek po inwazji. Według detalisty X5 jednym z powodów spadku popytu na żywność była fala wyjazdów z kraju setek tysięcy Rosjan, którzy uciekali, aby uniknąć mobilizacji.
Zmiany w preferencjach konsumentów dają również wgląd w trudności, z jakimi boryka się wielu zwykłych ludzi. Badanie przeprowadzone przez państwową sondażownię pod koniec 2022 roku wykazało, że ponad jedna trzecia Rosjan zaczęła oszczędzać na żywności.
Obecne chiński odkurzacz w Rosji kosztuje tyle, ile przed wojną kosztowały europejskie modele.
W gospodarstwach domowych wydatki na podstawowe produkty, takie jak jajka, mleko i chleb, są takie same jak wcześniej, ale rodziny starają się oszczędzać na droższych produktach, takich jak np. kawa.