Handel z Unią Europejską

Handel Unii Europejskiej z Rosją został poważnie ograniczony w wyniku jej inwazji na Ukrainę. UE nałożyła szereg ograniczeń importowych i eksportowych na kilka grup produktów, czego efekty stawały się coraz bardziej widoczne w kolejnych miesiącach. Wartość eksportu do Rosji spadła o połowę między lutym 2022 roku a marcem 2023, podczas gdy import z Rosji spadł w tym okresie o 82 proc. – wynika z danych Eurostatu. Sytuacja ta spowodowała, że deficyt handlowy UE z Rosją, który w marcu 2022 r. osiągnął najwyższy poziom 18,4 mld euro, przekształcił się w niewielką nadwyżkę w marcu 2023 wynoszącą 0,2 mld euro. To przełożyło się na zmiany udziału Rosji w handlu pozaunijnym UE. Zarówno eksport, jak i import spadły znacznie poniżej poziomów sprzed rosyjskiej inwazji. Udział Rosji w eksporcie poza UE spadł z 4,0 proc. w lutym 2022 r. do 1,8 proc. w marcu 2023 r. W tym samym okresie udział importu spoza UE z Rosji spadł z 9,5 proc. do 1,9 proc.

Całkowity bilans handlowy UE z Rosją jest silnie skorelowany z saldem produktów energetycznych. Wysokie ich ceny w latach 2021 i 2022 spowodowały znaczny deficyt handlowy. Jednak ograniczenia importowe i spadające ceny energii istotnie zmniejszyły deficyt handlowy, który w pierwszym kwartale 2023 r. wyniósł 5,6 mld euro. Obowiązujące od sierpnia zeszłego roku sankcje spowodowały spadek importu rosyjskiego węgla niemal do zera. Duże spadki objęły też import ropy naftowej, nawozów, niklu, żelaza i gazu ziemnego. Udział Rosji w imporcie błękitnego paliwa przez UE spadł z 31 proc. w pierwszym kwartale 2022 roku do 15 proc. rok później.

Reklama

Neutralna Austria

Praktycznie jedynym państwem UE (nie licząc Węgier), które nie zrewidowało swoich stosunków gospodarczych z Rosją po wybuchu wojny, jest Austria, która jednocześnie deklaruje przestrzeganie dotyczących Moskwy sankcji. Państwo z uwagi na swój neutralny status zawsze odgrywało jednak szczególną rolę w stosunkach miedzy Wschodem a Zachodem. W ciągu ostatnich pięciu lat Federacja Rosyjska zawsze znajdowała się wśród 20 najważniejszych partnerów handlowych Austrii. Z udziałem w wysokości 3,9 proc. (8,2 mld euro) Rosja uplasowała się w zeszłym roku na szóstym miejscu w austriackim imporcie, gdy rok wcześniej zajmowała 10. miejsce. W porównaniu z rokiem poprzednim import zwiększył się wartościowo o 76 proc., a dominująca w nim grupą towarową były paliwa i energia (udział: 93 proc.). W zeszłym roku aż 70 proc. konsumowanego w Austrii gazu pochodziło z Rosji. Natomiast eksport alpejskiego kraju do Rosji był niewielki i wyniósł zaledwie 1,84 mld euro, a jego głównym przedmiotem były produkty chemiczne, maszyny oraz pojazdy. Instytucją, która najbardziej skorzystała na wojnie w Ukrainie, stał się Raiffeisen Bank International (RBI). Austriacki bank nie wycofał się z Rosji, korzystając na tym, że inne instytucje przestały obsługiwać agresora, co pozwoliło mu podwoić swój zysk netto. Jak wskazuje brytyjski "The Economist” Raiffeisen może odpowiadać za nawet 40-50 proc. międzynarodowych transakcji płatniczych prowadzonych z Rosji.

Rosja deską ratunku dla tureckiej gospodarki

Jedynym krajem NATO, który otwarcie odmówił wzięcia udziału w zachodnich sankcjach wobec Rosji, stała się Turcja. Głównym tego powodem były jednak przede wszystkim względy gospodarcze, a Ankara postanowiła wykorzystać stworzone przez wojnę zakłócenia w przepływach handlowych Rosji jako dźwignię do zwiększenia możliwości gospodarczych i handlowych. Według Tureckiego Instytutu Statystycznego (TurkStat) wolumen handlu między Turcją a Rosją odnotował w zeszłym roku znaczny wzrost. Rosja stała się głównym partnerem importowym Turcji, ze sprowadzonymi towarami o wartości prawie 60 mld dol., czyli dwukrotnie większej niż w roku poprzedzającym wojnę. Podobnie eksport Turcji do Rosji odnotował znaczny wzrost, osiągając 9,3 mld dol. w 2022 r., w porównaniu z 5,8 mld rok wcześniej. Szczególnie ważny był handel energią. Ankara wykorzystała unijne embargo energetyczne i rosyjskie obniżki cen na nośniki energii do podwojenia eksportu ropy z Rosji w porównaniu z rokiem poprzednim. Stała się w ten sposób jednym z największych importerów rosyjskich węglowodorów i węgla od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (CREA) szacuje, że Turcja jest obecnie trzecim co do wielkości konsumentem rosyjskich paliw kopalnych, po Chinach i Niemczech, kupując od lutego 2022 roku rosyjską ropę naftową o wartości ponad 15 mld dol., gaz ziemny o wartości ponad 7,5 mld USD i węgiel wart blisko 4 mld dol. Dzięki uruchomionemu w 2020 roku gazociągowi Turk Stream odbiorcami rosyjskiego gazu stały się Grecja, Serbia, Rumunia oraz Bośnia i Hercegowina. Jak wynika z analizy „Energy Intelligence”, Turcja kupuje niezwykle duże ilości taniego rosyjskiego oleju napędowego, który wykorzystuje na potrzeby krajowe aby móc eksportować własną produkcję do UE, nie gwałcąc obowiązujących sankcji.

W porównaniu z wartością importu z Rosji turecki eksport do tego państwa uznać można za skromny. Chociaż turecki eksport maszyn elektronicznych, w tym krytycznych układów scalonych, spadł bezpośrednio po rosyjskiej inwazji, od tego czasu poprawił się i wzrósł znacznie powyżej średniej sprzed niej . Od marca 2022 do marca 2023 turecki eksport elektroniki do Rosji wzrósł o około 85 proc. Dla porównania, chiński eksport do Rosji pozostał praktycznie na tym samym poziomie. Układy scalone i elektronika nie są jedynymi strategicznymi dobrami, które Turcja nadal dostarcza rosyjskiej gospodarce. Tureckie firmy eksportują warte miliony dolarów chemikalia, tworzywa sztuczne, artykuły gumowe i pojazdy, które pomagają rosyjskiemu sektorowi produkcyjnemu. Amerykański Wall Street Journal ujawnił w zeszłym roku, że tureckie firmy wysłały do Rosji sprzęt wart miliony dolarów, taki jak wyprodukowane w USA generatory elektryczne, windy, płytki drukowane obwodów scalonych, przenośniki, kierownice do ciężarówek i inne, które również podlegają sankcjom USA. Ponadto do tureckich magazynów trafiały duże przesyłki z UE i Dalekiego Wschodu przeznaczone do Rosji. Ładunki te, często nie rejestrowane jako import, mogą być ciągle transportowane przez tureckie firmy cargo do Rosji drogą powietrzną i lądową. Pod naciskiem państw Grupy G-7 Turcja zgodziła się wstrzymać tranzyt objętych sankcjami towarów do Rosji. Jednak handel z Rosją pozostaje nadal istotną deską ratunku dla tureckiej gospodarki zmagającej się z wysoką inflacją i skutkami dewastacyjnego trzęsienia ziemi na początku tego roku.

Czy Rosja zastąpi Chinom USA?

Wojna utrwaliła pozycję Chin jako największego partnera gospodarczego Rosji. Przywóz z Państwa Środka stanowi prawie połowę rosyjskiego importu towarów, a wzajemne obroty osiągnęły wg statystyk chińskich w zeszłym roku 190 mld dolarów, co oznaczało 30-proc. skok w stosunku do 2021 roku. Chiny kupiły od Rosji ponad 6,5 miliona ton skroplonego gazu ziemnego i ponad 86 mln ton ropy naftowej, importowały też gaz ziemny wykorzystując gazociąg Siła Syberii. Ogromne możliwości i elastyczność handlowa chińskiego rynku pomogły wchłonąć dużą część podaży rosyjskiej energii, która niż znalazła zbytu na rynku UE. Warto jednak zauważyć, że handel z Rosją stanowił zaledwie 3 proc. globalnej wartości chińskiej wymiany handlowej i dla porównania był mniejszy niż wymiana z Wietnamem. Sam chiński import rosyjskich surowców bliski był 90 mld dolarów, a eksport do Rosji wyniósł 76 mld dolarów. Wzrostowi przywozu z Rosji sprzyjało osłabienie juana zarówno w stosunku do dolara, jak i rubla. Wszystko wskazuje na to, że dynamika handlu rosyjsko-chińskiego może być jeszcze wyższa w tym roku. W pierwszym kwartale eksport z Chin do Rosji wyniósł 24 mld dol. czyli o 47 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku, a import z Rosji wyniósł 29,8 mld dol., rosnąc o 32,6 proc. Maszyny, urządzenia mechaniczne i sprzęt elektryczny stanowią 38 proc. chińskiego eksportu do Rosji. Kategoria ta wzrosła o 43 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2022 roku. Rosja staje się też ważnym rynkiem eksportowym dla chińskiego przemysłu motoryzacyjnego. Jak podaje agencja Bloomberg, w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku eksport pojazdów do Rosji wyniósł 287 tys, pojazdów, a więc prawie dwa razy więcej, niż na drugi czołowy rynek, jakim jest Meksyk.

Wydaje się jednak, że Chiny przestrzegają zachodnich sankcji i kontroli eksportu do Rosji z obawy przed działaniami USA. Dlatego wsparcie udzielane przez Chiny często jest dalekie od rosyjskich potrzeb wojennych. Chińskie firmy w dużej mierze wysyłają do Moskwy tylko podstawowe telefony komórkowe, sprzęt transportowy i komputery, a nie bardziej zaawansowane technologie, których brakuje Moskwie. W grudniu ubiegłego roku Pekin zakazać miał eksportu swoich mikroprocesorów o wyższej wydajności ze względu na ich strategiczne znaczenie. Początkowo Chiny sprzedawały Rosji cywilne drony i części do nich, jednak z uwagi na możliwość ich militarnego zastosowania, niedawno zakazały tego. Po rosyjskiej inwazji 2022 r. chińskie banki wstrzymały też finansowanie zakupu rosyjskich towarów i do chwili obecnej unikają finansowania dużych nowych inwestycji w Rosji. Ta powściągliwość jest wyrazem ochrony szerszych interesów Państwa Środka. Niemniej jednak jeśli trendy we wzajemnej wymianie handlowej się utrzymają a sytuacja geopolityczna między Pekinem a Waszyngtonem nie ulegnie poprawie, Rosja może do 2030 r. wyprzedzić USA jako wiodący partner handlowy Chin.

Indie biorą ropę i nie tylko

Państwem, które prowadząc praktycznie politykę niezaangażowania, skorzystało z przekierowania wywozu rosyjskich surowców, stały się Indie. Subkontynent w 2022 zastąpił Europę jako główny odbiorca ropy naftowej z Rosji. Indie zwiększyły jej import 16-krotnie, co stanowi jedną trzecią wszystkich dostaw do kraju. Sprzyjała temu niższa cena paliwa oferowana przez Rosję, ale także możliwość płacenia za nią walutą Zjednoczonych Emiratów Arabskich, czyli dirhemami, a także rublami. To pozwoliło Moskwie i New Delhi szybko przekroczyć dwustronny cel handlowy o wartości 30 mld USD, który według uzgodnień prezydenta Rosji i premiera Indii Narendry Modi był przewidziany na rok 2025. Jeszcze w 2019 roku dwustronna wymiana handlowa opiewała na 11,2 mld dolarów, aby spaść podczas pandemii. Jednak między kwietniem 2022 roku a lutym 2023 handel wzajemny osiągnął rekordową wartość 45 mld dolarów. W ten sposób Rosja awansowała z 25. na siódme miejsce wśród indyjskich partnerów handlowych, po USA, Chinach, ZEA, Arabii Saudyjskiej, Iraku i Indonezji. Trend ten utrzymuje się w roku bieżącym, a wartość obrotów w pierwszym kwartale (16,5 mld dol.) była ponad trzy razy wyższa niż w analogicznym czasie roku ubiegłego. Wymianę cechuje jednak bardzo duża nierównowaga, bo rosyjski eksport przekraczał 15 mld dolarów. Tradycyjnie rosyjski eksport do Indii składał się głównie z energetycznych produktów mineralnych (m.in. rudy i paliwa), a ze względu na zachodnie sankcje, udział tych produktów w zwiększonym poziomie indyjskiego importu z Rosji osiągnął już 84 proc.

Oba państwa poprzez współpracę gospodarczą dążą do realizacji szerszych celów. Indie aktywnie poszukują rosyjskich partnerów, którzy mogą zaoferować niezbędne technologie, sprzęt i doświadczenie, aby pomóc Indiom w realizacji projektów infrastrukturalnych – zwłaszcza, że Indie nie są częścią chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku i brakuje im globalnego zasięgu rozwoju infrastruktury. Jeśli chodzi o sektory handlu i rozwoju, farmaceutyka i medycyna to obszary, w których rozwój i produkcja leków może być obiecująca dla obu krajów. Moskwa i New Delhi mogą również szeroko współpracować w sferze technologii informacyjnych i komunikacyjnych. Z kolei główni indyjscy gracze naftowo-gazowi, tacy jak np. Indian Oil Corporation zainwestowali łącznie około 16 miliardów dol. w rosyjskie projekty, takie jak Sachalin-1 czy pole naftowe i gazowe Vankor. To istotne dla Rosji po wycofaniu się z projektów gazowo-naftowych firm zachodnich. Wspólnym priorytetem Indii i Rosji jest rozwój i niezakłócone funkcjonowanie liczącego 7200 km lądowo-morskiego Międzynarodowego Korytarza Transportowego Północ-Południe (INSTC) łączącego Rosję, Iran i Indie. Korytarz jest postrzegany jako bezpieczny sposób połączenia Rosji z Globalnym Południem czyli Azją, Afryką i Ameryką Łacińską.

Przyjazne Emiraty

Poszukiwanie przez Rosję alternatywnych partnerów handlowych, którzy zastąpiliby jej zerwane więzi z Zachodem, znajduje odzwierciedlenie w handlu dwustronnym ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. W zeszłym roku wzrósł on o 68 proc. do rekordowych 9 mld dolarów, z czego rosyjski eksport stanowił 8,5 miliarda dolarów, rosnąc 71 proc. w ciągu roku. Jeszcze przed wojną wymiana handlowa rozwijała się szybko, głównie za sprawą ekspansji rosyjskiego eksportu rolnego, który nadal stanowi znaczną część rosyjskiego eksportu do ZEA. Główną konsekwencją zachodnich sankcji wobec Rosji jest drastyczny wzrost sprzedaży metali szlachetnych, które stanowiły prawie 40 proc. rosyjskiego eksportu do Zjednoczonych Emiratów Arabskich w ubiegłym roku. Paradoksalnie Moskwa zaczęła eksportować do Emiratów ropę i produkty ropopochodne po znacznie obniżonych cenach. ZEA same są oczywiście jednym z największych światowych producentów ropy, ale w pierwszych dziesięciu miesiącach 2022 roku kupiły 3,2 mln baryłek ropy z przeznaczeniem na reeksport (po wyższej cenie) i 1,5 mln ton produktów ropopochodnych na własne potrzeby. To co prawda zaledwie ok. 2 proc. sprzedanego przez Rosję surowca, ale wolumen eksportu do ZEA nadal rośnie.

Emiraty stały się prawdopodobnie dla Rosji jednym ze źródeł produktów objętych zachodnimi sankcjami, bo dostawy sprzętu elektronicznego (w tym dronów) wzrosły siedmiokrotnie, będąc największą kategorią eksportowanych dóbr, a wartość eksportu półprzewodników podskoczyła w ciągu roku aż 15-krotnie! Mimo to wywóz ZEA do Rosji pozostaje znikomy, stanowiąc nieco ponad 5 proc. obrotów handlowych Emiratów. Formalnie nie wprowadziły one sankcji wobec Rosji, ale niektóre sektory ich gospodarki są na liście obserwacyjnej USA, również ze względu na podejrzenie prania brudnych pieniędzy i finansowanie terroryzmu, co utrudnić ma ewentualne przeniesienie do Emiratów rosyjskich aktywów. A warto wiedzieć, że w zeszłym roku ZEA odwiedziło ponad milion Rosjan.

Euroazjatycki handel widmo

Teoretycznie najlepszym sposobem nabywania przez Rosję objętych sankcjami dóbr jest ich sprowadzanie poprzez kraje Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, do której, poza Rosją i Białorusią, należą również Kazachstan, Armenia i Kirgistan. To jednolity rynek, na którym praktycznie nie istnieją bariery celne, a kontrola przepływu towarów jest niewielka. To sprawia, że towary wrażliwe mogą przekraczać granicę znacznie łatwiej. Analiza przeprowadzona przez "Financial Times" dowiodła, że ponad miliard dolarów unijnego eksportu towarów objętych sankcjami zniknęło w ten sposób w tranzycie do partnerów gospodarczych Rosji, która z pewnością była beneficjentem tego procederu. "FT" twierdzi, że przypadku niektórych kategorii towarów – w tym turbin gazowych, lutownic i sprzętu radiowego o podwójnym zastosowaniu, żaden z towarów wysyłanych z UE nie dotarł do rzekomego miejsca przeznaczenia. Jednocześnie USA oskarżyły Armenię o bycie „punktem przeładunkowym” w celu „nielegalnego przekierowania zastrzeżonych towarów do Rosji lub Białorusi”. Kilka ormiańskich firm zostało objętych sankcjami przez USA, w tym Tako – importer sprzętu elektroniczno-telekomunikacyjnego.

Według danych celnych zebranych za pośrednictwem platformy Trade Data Monitor, ormiański eksport do Rosji wzrósł o 463 proc. w latach 2022-2023 i jest obecnie wart ponad 328 mln euro. UE zmierza w kierunku nałożenia ostrzejszych ograniczeń na wybrane firmy z Armenii, podobnie jak USA. Niepokój budzi też Kazachstan, bo jego wartość eksportu do Rosji prawie się podwoiła: z około 490 mln euro do ponad 800 mln euro w ciągu roku. Władze obu krajów obawiając się zachodnich sankcji, sporządziły listę towarów podlegających ograniczeniom eksportowym. Może to jednak nie wystarczyć, bo ich sprzedaż do Rosji jest bardzo lukratywna. Mogą więc być sprzedawane w częściach lub transferowane przez inne kraje byłego Związku Radzieckiego.