Narodowy Bank Ukrainy (NBU) oświadczył w środę, że od kilku tygodni jest celem ataków medialnych i nacisków, za którymi w jego ocenie stoi były właściciel znacjonalizowanego Prywatbanku, oligarcha Ihor Kołomojski.

NBU poinformował, że ataki te polegają m.in. na spekulacyjnych publikacjach medialnych oraz opłaconych protestach, które urządzane są przed jego siedzibą.

„Uważamy, że za tymi naciskami stoi oligarcha i były właściciel Prywatbanku Ihor Kołomojski, który winien jest państwu 5,5 mld USD, wyprowadzonych z Prywatbanku przed jego nacjonalizacją” - głosi oświadczenie banku centralnego.

„Jednocześnie państwo: prezydent, rząd i Bank Narodowy stoją na stanowisku, że pieniądze te mają być zwrócone państwu” - podkreślono w dokumencie.

Zdaniem NBU Kołomojski dąży do dyskredytacji banku, reform w sektorze bankowym oraz chce doprowadzić do zmiany kierownictwa tej instytucji. NBU oświadczył też, że oligarcha pragnie uniknąć odpowiedzialności za swoje działania i nie chce zwracać środków, które wyprowadził z Prywatbanku.

Reklama

„Naciski na bank centralny są niedopuszczalne w cywilizowanym państwie prawa” - ogłosił NBU w swoim oświadczeniu.

Prywatbank, największy komercyjny bank na Ukrainie, został znacjonalizowany w 2016 roku. Kołomojski, który określany jest jako patron prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, zaskarżył tę decyzję i ma nadzieję, że uda mu się odzyskać swoją byłą własność. Zełenski twierdzi z kolei, że bank nie powróci w ręce byłych właścicieli.

>>> Czytaj też: Reuters: Turcja blokuje plan obrony Polski i państw bałtyckich