Specjalna komisja postanowiła we wtorek, że od 23 września na terenie całej Ukrainy obowiązywać będzie tzw. żółta strefa epidemiczna.

Podczas posiedzenia komisji premier Denys Szmyhal podkreślił, że sytuacja epidemiczna w kraju intensywnie się pogarsza. Zaznaczył, że restrykcje przewidziane dla żółtej strefy nie będą obejmować miejsc, w których pracownicy i klienci są zaszczepieni, mają negatywny wynik testu albo potwierdzenie niedawnego przechorowania Covid-19. "To metoda, jaką dziś z sukcesem wykorzystuje szereg krajów w Europie i na świecie, by chronić ludzi i jednocześnie nie wstrzymywać aktywności gospodarczej kraju" - wskazał.

W strefie żółtej zabronione są stacjonarne zajęcia w placówkach oświatowych, jeśli mniej niż 80 proc. pracowników ma żółty albo zielony paszport covidowy. (Paszporty mają zawierać informacje o zaszczepieniu, negatywnym teście na Covid-19 przeprowadzonym w ciągu ostatnich 72 godzin albo o przebyciu Covid-19. Żółty przeznaczony jest dla osób, które otrzymały tylko jedną dawkę szczepionki, a zielony dla zaszczepionych w pełni).

Jak czytamy na stronie internetowej ministerstwa ochrony zdrowia, zabronione jest też przeprowadzanie masowych wydarzeń z udziałem ponad jednej osoby na 4 m kw. Ograniczono też dopuszczalną liczbę odwiedzających kina, siłownie, baseny itd.

Reklama

Przestrzeganie restrykcji przewidzianych dla żółtej strefy nie będzie dotyczyć miejsc (lokali gastronomicznych, teatrów, siłowni itd.), w których wszyscy klienci i co najmniej 80 proc. pracowników będzie mieć żółty albo zielony paszport.

Przedsiębiorcy sami mają decydować, czy obsługiwać tylko zaszczepionych czy wszystkich, ale przy zastosowaniu się do restrykcji, np. dotyczących ograniczenia liczby klientów.

Pozostaje obowiązek noszenia maseczek w pomieszczeniach i transporcie publicznym.

Poprzedniej doby na Ukrainie wykryto prawie 5,2 tys. zakażeń koronawirusem, a 137 osób zmarło, ok. 1,1 tys. hospitalizowano. W pełni zaszczepionych jest prawie 5,2 mln mieszkańców kraju.

Szef ukraińskiej komisji ds. zdrowia: połowa deputowanych nie jest zaszczepiona przeciw Covid-19

Połowa ukraińskich deputowanych nie jest zaszczepiona przeciwko Covid-19 - poinformował szef parlamentarnej komisji ds. zdrowia Mychajło Raducki.

Obecnie w parlamencie przeciwko Covid-19 zaszczepionych jest nie więcej niż 50 proc. deputowanych - powiedział Raducki w telewizji ICTV. Ocenił, że "to hańba", kiedy Rada Najwyższa uchwala ustawy, w jakich wymaga od ludzi, by stosowali się do restrykcji przeciwepidemicznych, a sama tego nie robi.

"Przed wejściem do Rady Najwyższej (parlamentu - PAP) trzeba sprawdzać: jeśli jesteś zaszczepiony - wchodzisz, niezaszczepiony - na własny koszt zdajesz test antygenowy. 15 minut i wchodzisz, jeśli jesteś zdrowy. I tak co dwa dni. To najlepsza motywacja" - stwierdził szef parlamentarnej komisji ds. zdrowia.

Dotychczas na Ukrainie w pełni zaszczepionych przeciwko Covid-19 jest prawie 5,2 mln ludzi.

W ubiegłym tygodniu kijowska fundacja Demokratyczni Inicjatywy podała, przywołując wyniki badania, że ok. 56 proc. dorosłych mieszkańców Ukrainy nie planuje w najbliższym czasie zaszczepić się przeciw Covid-19. Minister ochrony zdrowia Wiktor Laszko w poniedziałek dopuścił możliwość wprowadzenia obowiązku szczepienia przeciwko Covid-19.