Dworczyk podkreślił na konferencji prasowej, że 11 dni temu Rosja brutalnie napadła na Ukrainę, mordowani są cywile, niszczona jest infrastruktura, a tysiące ludzi jest pozbawianych możliwości normalnego życia.

Mówił, że setki tysięcy Ukraińców opuszczają kraj, ale większość obywateli pozostaje w domach, chce walczyć i pomagać innym. "I my dla nich również organizujemy od pierwszego dnia wojny pomoc" - podkreślił Dworczyk.

Wyjaśnił, że w pierwszych dniach napaści na Ukrainę ta pomoc była prowadzona przede wszystkim przez agendy rządowe, transporty pomocy humanitarnej były realizowane przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych.

"Natomiast z każdym dniem coraz więcej organizacji pozarządowych, samorządów, ludzi dobrej woli włącza się w tą pomoc i stara się pomagać swoim przyjaciołom, miastom partnerskim. W tej chwili jesteśmy w stanie włączyć już w sposób uporządkowany szereg podmiotów, czyli organizacji pozarządowych, samorządów, firm które chcą pomagać na miejsce, na Ukrainie naszym walczącym o niepodległość sąsiadom" - powiedział Dworczyk.

Reklama

"Dlatego w ramach istniejącej strony pomagamukrainie.gov.pl uruchamiamy centralną, rządową platformę koordynacji pomocy humanitarnej" - ogłosił szef KPRM.

Dodał, że w porozumieniu ze służbami i partnerami na Ukrainie udało się stworzyć najprostszą możliwą formę odprawy pomocy humanitarnej, rezygnując ze względu na wojnę z normalnych procedur. Mówił, że w tym dramatycznym czasie muszą być one pozostawione na boku.

Dworczyk: W kolejnej fali napływu uchodźców ważne jest zaangażowanie społeczeństwa

W kolejnej fali napływu uchodźców ważne jest zaangażowanie społeczeństwa, bo w pierwszej fali do Polski przyjeżdżali ci, którzy mają tutaj bliskich, natomiast teraz uciekają ludzie z centralnej i wschodniej Ukrainy, którzy nie mają kontaktów - powiedział w niedzielę szef KPRM Michał Dworczyk.

Dworczyk powiedział, że dzisiaj mamy już 900 tys. kilkadziesiąt osób z Ukrainy w Polsce. "Czy ta liczba będzie rosła? Niestety, wydaje się, że tak, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak dynamicznie" - dodał.

"Nie wiemy, co Federacja Rosyjska i jej siły zbrojne zaplanowały na najbliższe dni. Myślę, że jeśli działania zbrojne będą się intensyfikowały i będzie kontynuowana bandycka metoda ostrzału osiedli obiektów cywilnych to napływ uciekających z Ukrainy może być większy" - ocenił. Jego zdaniem, "jeżeli te walki będą miały inny charakter, czyli będą toczone między siłami zbrojnymi albo ich dynamika będzie opadała, zapewne ten trend nieco opadnie".

Zwrócił uwagę, że po pierwszej kilkudniowej fali napływu uchodźców, nastąpiło półtora dnia osłabienia, a teraz wzmaga się kolejna fala. Zauważył, że "w tej kolejnej fali ważne jest zaangażowanie społeczeństwa obywatelskiego, dlatego, że w pierwszej fali do Polski przyjeżdżali ci, którzy mają tutaj bliskich, rodziny, znajomych, natomiast teraz uciekają ludzie z centralnej i wschodniej Ukrainy, którzy nie mają kontaktów". (PAP)

Autor: Olga Łozińska, Mieczysław Rudy