W informacji, opisującej sytuację według stanu na ranek 9 marca, sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych ocenia, że wojsko rosyjskie cierpi na braki kadrowe. Wobec tego "nie wyklucza się możliwości" zaangażowania żołnierzy nieuznawanej separatystycznej republiki Naddniestrza, jednak morale tych sił jest według sztabu "na niskim poziomie".

Sztab generalny przekonuje, że strona rosyjska prowadzi obecnie "ukrytą mobilizację" pod pozorem szkoleń, m.in. na anektowanym Krymie i na południu Rosji, w Kraju Krasnodarskim, jak również "aktywizowała działania dotyczące naboru ochotników" do walki na Ukrainie.

W ostatnich tygodniach komentatorzy oceniali, że rosyjski kontyngent w Naddniestrzu, nazywany siłami pokojowymi, mógłby zostać użyty w przypadku próby zajęcia wybrzeża Morza Czarnego. Wcześniej władze Naddniestrza podały, że kontyngent ten jest w stanie podwyższonej gotowości. Rosja od lat 90. XX w. utrzymuje w Naddniestrzu siły liczące około 1500 żołnierzy.