"Najtrudniejsza sytuacja panuje w Mariupolu, ponieważ w przeciwieństwie do innych portów załogi statków nie mogły ewakuować się stamtąd drogą lądową. (...) Niektóre z jednostek, które pozostają zablokowane w tym mieście, nie byłyby już w stanie wypłynąć w morze bez wcześniejszego remontu" - poinformował Barski, cytowany przez gazetę internetową Ukrainska Prawda.

Dodał, że podejście do mariupolskiego portu zostało zaminowane przez ukraińskie wojsko, aby uniemożliwić opanowanie obiektu przez siły wroga.

Wcześniej w piątek wiceminister Waśkow przekazał, że w wyniku rosyjskiej agresji Ukraina straciła 90 proc. morskiego obrotu towarowego, gdyż większość portów kraju jest zamknięta lub zablokowana. Polityk zaznaczył, że w czasach pokoju 75 proc. tego obrotu odbywało się drogą morską.

Obecnie można korzystać bez ograniczeń tylko z portów na Dunaju, które "są w stanie zapewnić eksport i import nie więcej niż 10 proc. obrotu towarowego, przypadającego wcześniej na wszystkie morskie porty handlowe" – powiedział Waśkow. Podkreślił również, że od początku rosyjskiej agresji (24 lutego) statki nie mogą już wypływać z portów w Jużnem, Czarnomorsku i Białogrodzie nad Dniestrem w obwodzie odeskim, a także w Mikołajowie, Odessie oraz Olbii w obwodzie mikołajowskim.

Reklama