Zdaniem Jany Riańskiej z fundacji Good Gang "zmniejszenie pomocy wynika częściowo z prowadzonych spraw przeciwko oszustom, wykorzystującym napływającą do kraju pomoc humanitarną".

Prokuratura Generalna Ukrainy prowadzi obecnie 74 dochodzenia dotyczące tego problemu. 13 z nich prowadzonych jest w Kijowie, 9 - we Lwowie. Według wolontariuszy i wojska liczba kradzieży pomocy humanitarnej stale wzrasta - informuje "Forbes".

"Wojna na Ukrainie znika również z głównych programów informacyjnych zachodnich mediów" - wskazuje pismo, zwracając uwagę na problem zmęczenia tematem wojny wśród społeczeństw zachodnich.

Switłana Denysenko z Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej podkreśla, że kraj oczekuje drugiej fali pomocy humanitarnej. Andrij Stawnicer z fundacji Help Ukraine zaznacza, że pozostaje w stałym kontakcie z przedstawicielami Czerwonego Krzyża, UNICEF-u, Caritasu czy Światowego Programu Żywnościowego, na których zwiększone wsparcie dla Ukrainy liczy w najbliższej przyszłości.

Reklama