W dniu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, czyli 24 lutego, w mariupolskim porcie znajdowały się statki zarejestrowane na Malcie, Jamajce i Dominice, a także w Panamie i Liberii. Wyroby metalowe, wyprodukowane w zakładach Azowstal i Mariupolskim Kombinacie Metalurgicznym, miały trafić do Hiszpanii, Włoch, Belgii, Grecji, Portugalii i Turcji - czytamy w oświadczeniu Metinwestu (https://tinyurl.com/37ceehar).

"Istnieje duże ryzyko, że (zarejestrowane za granicą) statki zostaną wykorzystane przez okupantów do kradzieży i nielegalnego wywozu wyrobów metalurgicznych należących do holdingu Metinwest. (...) Te produkty mogą być wywożone do rosyjskich portów w Rostowie nad Donem, Taganrogu, Noworosyjsku, Tuapse lub do Sewastopola na zajętym Krymie w celu dalszej niezgodnej z prawem sprzedaży do krajów Afryki i Azji, które nie wprowadziły sankcji wobec Rosji" - oceniły władze Metinwestu.

Według holdingu takie działania Kremla "noszą wszelkie znamiona piractwa oraz naruszenia praw i zwyczajów wojennych, a także są grabieżą, co stanowi poważne przestępstwo w świetle prawa międzynarodowego".

Wcześniej, w czwartek, Radio Swoboda poinformowało, że rosyjska okupacyjna administracja planuje wywieźć z portu w zajętym Mariupolu ukraińskie wyroby metalowe i zboże, wykorzystując w tym celu statki zarejestrowane w innych państwach.

Reklama

W ocenie dyrektora Mariupolskiego Morskiego Portu Handlowego Ihora Barskiego, wartość tych produktów metalowych wynosi około 170 mln dolarów. Z kolei kolaboracyjny "mer" Mariupola Kostiantyn Iwaszczenko potwierdził w środę w rozmowie z rosyjskim dziennikiem "Kommiersant", że pierwszy statek jest już przygotowywany do załadunku i ma przetransportować do Rostowa nad Donem około 3 tys. ton metalu.

W środę ukraiński oligarcha Rinat Achmetow (właściciel zakładów metalurgicznych m.in. w Mariupolu, kontrolujący także holding Metinwest - PAP) oświadczył, że wytoczy Rosji proces i będzie domagał się odszkodowania za straty poniesione przez jego przedsiębiorstwa, sięgające - w jego ocenie - dziesiątków miliardów dolarów.

W mieście nad Morzem Azowskim, zajętym przez wojska Rosji, panuje dramatyczna sytuacja humanitarna. W ciągu trzech miesięcy rosyjskiej inwazji prawdopodobnie zginęło co najmniej 22 tys. mieszkańców Mariupola. (PAP)