"Już wiadomo o ponad 20 zabitych i 59 rannych, z których 25 hospitalizowano" - powiedział Tymoszenko, cytowany przez agencję Ukrinform.

Poinformował też o wpłynięciu ponad 40 zgłoszeń od bliskich osób, które mogły być w czasie ataku w centrum handlowym.

Na miejscu trwa akcja poszukiwawcza, w której uczestniczą setki ludzi. Minister spraw wewnętrznych Denys Monastyrski zapowiedział, że prace zapewne będą trwać do środy rano.

W mieście i regionie ogłoszono żałobę. Na miejsce tragedii mieszkańcy przynoszą kwiaty i zabawki.

Według sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy Ołeksija Daniłowa, rosyjskie wojska wystrzeliły na Krzemieńczuk dwie rakiety. Jedna z nich uderzyła w centrum handlowe, druga leciała w kierunku stadionu miejskiego. Dowództwo ukraińskich sił powietrznych podało, że w budynek trafiły rakiety Ch-22 wystrzelone z bombowców Tu-22M3. Samoloty wystartowały z lotniska Szajkowka w obwodzie kałuskim w Rosji, a pociski wystrzeliły w obwodzie kurskim.

W kwietniu siły wroga zaatakowały największą w kraju rafinerię, znajdującą się w Krzemieńczuku. Władze zapowiedziały, że działalność obiektu nie zostanie wznowiona do końca roku.