„W Kijowie umówiliśmy się z (szefem MAEA) panem (Rafaelem) Grossim, że misji koniecznie towarzyszyć będą dziennikarze mediów ukraińskich i międzynarodowych, niezależni dziennikarze, żeby zobaczyć prawdę i to, co się naprawdę dzieje. Niestety tak się nie stało” – powiedział Zełenski, dodając, że Rosjanie zorganizowali „masówkę dla swoich propagandystów”.

„Niestety, przedstawiciele MAEA nie obronili niezależnych mediów” – podkreślił Zełenski (https://t.me/V_Zelenskiy_official/3117).

„Dobrze, że misja odbyła się pomimo rosyjskich prowokacji i cynicznych ostrzałów Enerhodaru z terenu elektrowni. (…) Źle, że okupanci próbują ją przekształcić w wycieczkę bez wyników. Wierzę, że uda się do tego nie dopuścić” – powiedział Zełenski.

Wyraził przekonanie, że misja dokona obiektywnej analizy sytuacji w elektrowni. Powtórzył również, że konieczna jest demilitaryzacja obiektu i przywrócenie kontroli ukraińskiego personelu nad siłownią.

Reklama

„I niedobrze, że dotąd nie usłyszeliśmy stosownego apelu od MAEA. (…) To był główny punkt naszych ustaleń dotyczących bezpieczeństwa: demilitaryzacja i pełna kontrola naszych specjalistów” – zaznaczył Zełenski.

Ukraiński portal Suspilne powiadomił wcześniej, powołując się na źródła, że członkowie misji MAEA w trakcie pobytu w siłowni atomowej nie mieli możliwości, by prywatnie porozmawiać z ukraińskim personelem, a po siłowni przemieszczali się w obecności rosyjskich wojskowych i pracowników rosyjskiego koncernu Rosatom.

Zełenski powiedział, że „Rosja robiła wiele cynicznych rzeczy, by oszukać misję, w tym zastraszała mieszkańców Enerhodaru (gdzie mieści się Zaporoska Elektrownia Atomowa) i zmuszała ludzi do okłamywania ekspertów MAEA”.

W czwartek misja tej organizacji nie bez przeszkód dotarła na terytorium okupowanej przez Rosjan Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, gdzie miała przeprowadzić inspekcję. Dyrektor generalny MAEA Grossi powiedział potem, że „pozyskano wiele informacji”, a większość ekspertów opuściła obiekt. Na miejscu zostało pięciu przedstawicieli MAEA.

Zaporoska Elektrownia Atomowa to największa siłownia jądrowa w Europie. Na jej terenie stacjonują rosyjscy żołnierze ze sprzętem oraz pracownicy Rosatomu. W sierpniu wojska najeźdźcy kilkakrotnie ostrzelały elektrownię, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa każdorazowo oskarżała o te incydenty Kijów. Do ostrzałów doszło również w czwartek, gdy eksperci MAEA zmierzali do elektrowni.

just/ akl/