Francuski prezydent powtórzył swoje stanowisko, że chce deeskalacji poprzez dialog. „Nie będę uczestniczył w niczym, co mogłoby doprowadzić do eskalacji” – powiedział.

Macron powtórzył, że chce „powrotu do stołu negocjacyjnego”, gdy tylko „Ukraińcy będą w stanie to zrobić”. Wyjaśnił jednak, że zawieszenia broni nie należy „dokonywać w każdych warunkach”.

„Musimy wspólnie doprowadzić do sytuacji, by stworzyć wspólny dialog na rzecz pokoju” – powiedział.

„Rosja izoluje się dyplomatycznie” - podkreślił Macron pytany o wystąpienie Władimira Putina, w którym zapowiedział referenda na terytoriach wschodniej Ukrainy oraz zagroził użyciem broni jądrowej. Macron stwierdził, że prezydent Rosji „postanowił zrobić krok w stronę eskalacji".

Reklama

”Rosja oddziela się od reszty świata”. Jednak „nie jesteśmy w stanie wojny z Rosją” – zapewnił prezydent Francji. „Naszym obowiązkiem jest trzymać się naszej linii, to znaczy pomagać Ukrainie i chronić jej terytorium”.

Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)