„Jak dotąd siły okupacyjne nie były w stanie zneutralizować zorganizowanego ruchu partyzanckiego Ukraińców na terenach okupowanych i najpewniej nie zdobędą zdolności, by to zrobić” – pisze ISW w analizie ukraińskich ataków partyzanckich. Wskazano, że ze zweryfikowanych publicznie informacji wiadomo o dziesiątkach ataków i zabiciu co najmniej 11 okupantów lub kolaborantów; zastrzeżono, że jest to zapewne „niewielka część” działań partyzantki (https://tinyurl.com/mry3fbah).

ISW podkreśla ponadto, że Iran planuje wysłać do Rosji więcej dronów bojowych, a także dostarczyć jej pociski balistyczne do wykorzystania na Ukrainie, co wzmocni uzależnienie Moskwy od irańskiego uzbrojenia. O planowanych nowych dostawach broni informował we wtorek ukraiński wywiad wojskowy. Według źródeł stacji CNN planowane jest również przekazanie Moskwie irańskich rakiet balistycznych (https://tinyurl.com/mvynadtu).

„Byłby to pierwszy przypadek dostarczenia Rosji zaawansowanych precyzyjnych pocisków kierowanych. Rosja prawdopodobnie negocjowała dodatkowe dostawy broni w związku z wyczerpywaniem się jej zapasu rakiet i dronów w trakcie wojny przeciwko Ukrainie, a zwłaszcza kampanii ataków na ukraińską infrastrukturę krytyczną” – podaje ośrodek analityczny. Ocenia, że Rosja będzie najprawdopodobniej kontynuować te ataki, by zrównoważyć swoje niepowodzenia na froncie. „Zależność od irańskich systemów uzbrojenia będzie zatem najpewniej rosnąć” – pisze ISW.

Think tank zwraca również uwagę, że w Rosji rozpoczął się planowy jesienny pobór do wojska, w ramach którego – według zapowiedzi ministra obrony Siergieja Szojgu – planowane jest powołanie ok. 120 tys. poborowych. Pobór ten został opóźniony o miesiąc z powodu ogłoszenia w Rosji „częściowej mobilizacji”, według władz mającej objąć 300 tys. osób. Według zapewnień władz wojskowych poborowi odbywający służbę obowiązkową nie będą wysyłani na front.

Reklama

Szojgu oświadczył, że „częściowa mobilizacja” w Rosji zakończyła się, liczne doniesienia z Rosji wskazują jednak, że mimo to działania mobilizacyjne są kontynuowane, a np. władze Centralnego Okręgu Wojskowego poinformowały dziennikarzy, że zaciąg będzie trwał, dopóki nie zostanie opublikowany dekret o zakończeniu mobilizacji. Rzecznik Kremla, zapytany o ten dokument, mówił w poniedziałek, że należy „kierować się słowami ministra obrony” o zakończeniu mobilizacji.

just/ akl/