W porannej rozmowie w radiu RMF FM premier podkreślił, że "Polacy powinni się obawiać tego, co dzieje się na Ukrainie".

"Z Białorusi może pójść kolejny atak rosyjski na Ukrainę. Od północy kolejny front – oprócz tego zaporosko-mariupolskiego, donbaskiego – może być otwarty i próba zagrożenia stolicy Ukrainy. To jest realne ryzyko, które biorą pod uwagę nasi sojusznicy amerykańscy, brytyjscy, sojusznicy z NATO, i to jest ryzyko, które my bierzemy pod uwagę. Dlatego umacniamy obecność wojskową na wschodzie Polski" – zwrócił uwagę.

Dopytywany, czy powinniśmy przestawić na północ patrioty, które na razie są w Rzeszowie, Morawiecki odpowiedział: "przestawić nie, ale nowe patrioty będziemy, oczywiście, stawiać w tych miejscach, które naszym zdaniem będą musiały być szczególnie chronione".

"Dowództwo nad tymi patriotami, które przyjdą z Niemiec, będzie sprawowała polska armia. W związku z tym to my ustalamy, gdzie one będą stały" – wyjaśnił. (PAP)

Reklama

Autorka: Daria Porycka