Redakcja Bloomberg podaje, że Ukraina jak dotąd nie napotkała „żadnych znaczących problemów z zaopatrzeniem” w rejonie Kurska, ponieważ siły rosyjskie podjęły jedynie ograniczone kontrataki. Zamiast tego Rosja skupiła się na postępach na wschodzie Ukrainy.
Ofensywa Ukrainy robiła wrażenie
Po miesiącach niedoborów, Kijów może liczyć na dostawy amunicjiartyleryjskiej. To zasługa m.in. czeskiej inicjatywy dostarczania amunicji i amerykańsko-francuskim wysiłków na rzecz długoterminowego rozwoju zdolności artyleryjskich Ukrainy. Przeprowadzona latem ofensywa Ukrainy w regionie Kurska początkowo zrobiła wrażenie na sojusznikach Ukrainy. Jednak ten szybki sukces wzbudził również obawy, że koszt operacji może okazać się wysoki, jeśli Moskwa przeprowadzi kontratak i wyprze siły ukraińskie.
Negocjacje Rosja-Ukraina pod znakiem zapytania
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że jego kraj mógłby wykorzystać to terytorium jako kartę przetargową w rozmowach. Na razie nie zaplanowano żadnych negocjacji z Moskwą, jako że prezydent Rosji Władimir Putin nie wykazał chęci do poważnych rozmów.
Sojusznicy Ukrainy dostrzegają, że Zełenski może przygotowywać się do przyjęcia bardziej elastycznego podejścia, szukając sposobów na zakończenie wojny z Rosją – donosi Bloomberg. Ukraina stara się wypracować najlepszy plan obrony na zimę, a także na przyszły rok – organizuje dodatkowe brygady, które zwiększają pobór i uzyskują lepszy sprzęt oraz szkolenia.