Po tygodniach spekulacji NATO i Pentagon potwierdziły, że około 10 tys. żołnierzy z Korei Północnej znajduje się w Rosji, a większość z nich gromadzi się w pobliżu granicy z Ukrainą w Kursku, gdzie siły Kremla walczyły o odparcie ukraińskiej ofensywy. Justin McCurry na łamach The Guardiana pisze o tym, że jest zbyt wcześnie, by stwierdzić, jak rosyjsko-północnokoreański „sojusz krwi” zmieni dynamikę konfliktu.
Żołnierze z Korei Północnej na froncie
Ale żaden z młodych mężczyzn powołanych do armii Kim Dzong Una, liczącej około 1 miliona żołnierzy, nie widział walki. Będą walczyć na nieznanym terytorium, z nową bronią i w mundurach noszących flagę kraju, o którym niewiele wiedzą.
W przeszłości północnokoreańscy piloci latali podczas wojny w Wietnamie, a kraj ten zapewnił doradców wojskowych i personel sił powietrznych Egiptowi podczas wojny Jom Kippur w 1973 r., a także pomoc wojskową dla Syrii. Korea Północna nie walczyła w poważnej wojnie od wczesnych lat 50-tych, kiedy to trzyletni konflikt między Północą a Południem zakończył się rozejmem, ale nie traktatem pokojowym.
Rosja uzbroiła północnokoreańskich żołnierzy
Żołnierze, których uważa się za nastolatków lub dwudziestolatków, zostali przeszkoleni w górzystej Korei Północnej i nie mają doświadczenia na dużych, płaskich polach bitewnych Ukrainy. Według agencji wywiadowczych Rosja uzbroiła ponad 7 tys. północnokoreańskich żołnierzy rozmieszczonych w pobliżu granicy z Ukrainą w moździerze 60 mm, karabiny AK-12, karabiny maszynowe, karabiny snajperskie, przeciwpancerne pociski kierowane i granatniki przeciwpancerne, a także sprzęt noktowizyjny. Szacuje się, że siły Korei Północnej w Rosji obejmują około 500 oficerów i niewielką liczbę generałów, a także członków Korpusu Szturmowego – elitarnych oddziałów, które są lepiej wyszkolone (i karmione) niż większość ich towarzyszy.
Niedożywieni żołnierze z gruźlicą i pasożytami
W 2017 roku północnokoreański żołnierz, który dokonał ucieczki przez granicę – ledwo przeżył liczne rany postrzałowe z północnej strony – został uratowany przez południowokoreańskich lekarzy. W jego organizmie znaleziono wiele pasożytów, a zawartość jego żołądka odzwierciedlała ubogą dietę (dużo tańszej kukurydzy zamiast ryżu). Co znamienne, był to sierżant sztabowy, który miał należeć do stosunkowo elitarnej straży granicznej. Południowokoreańscy naukowcy w 2015 roku wskazywali na podwyższone wskaźniki przewlekłego zapalenia wątroby typu B i C, gruźlicy i pasożytów wśród uciekinierów z Korei Północnej.
„Większość z nich prawdopodobnie nie wróci do domu żywa”
„Są zbyt młodzi i nie zrozumieją dokładnie, co to oznacza” – powiedział Lee Woong-gil, były członek Korpusu Szturmowego, który uciekł na Południe w 2007 roku, o żołnierzach wysłanych na front Ukrainy. „Będą po prostu uważać to za zaszczyt, że zostali wybrani jako ci, którzy pojadą do Rosji spośród wielu północnokoreańskich żołnierzy. Ale myślę, że większość z nich raczej nie wróci do domu żywa” – dodał.
Większość ich zarobków trafi bezpośrednio do reżimu – potencjalnie to setki milionów dolarów w obcej walucie. W zależności od czasu trwania konfliktu i liczby zaangażowanych wojsk północnokoreańskich, umowa o wzajemnej obronie może obejmować transfer zaawansowanej rosyjskiej technologii zbrojeniowej w zamian za północnokoreańską amunicję, pociski i personel.
Żołnierze z Korei Północnej mięsem armatnim
Doniesienia o zabitych i rannych żołnierzach będą miały niewielki wpływ na północnokoreańską armię, jednak znaczące straty zadałyby Kimowi cios, gdyby wiadomości te kiedykolwiek przedostały się przez ściśle kontrolowaną machinę propagandową kraju. Nadchodzące tygodnie pokażą, czy północnokoreańskie oddziały są czymś więcej niż słabo przygotowanymi, nieświadomymi najemnikami, których Kim zaoferował, aby wzbogacić i wzmocnić swój reżim.
Choi Jung-hoon, były podporucznik północnokoreańskiej armii, który obecnie przewodzi grupie aktywistów w Seulu, powiedział, że „serce go zabolało”, gdy zobaczył opublikowane w Ukrainie nagranie wideo rzekomo pokazujące młodych północnokoreańskich żołnierzy ustawiających się w kolejce po rosyjskie mundury wojskowe i sprzęt. „Myślę, że są mięsem armatnim, ponieważ zostaną wysłani do najbardziej niebezpiecznych miejsc. Jestem pewien, że zostaną zabici” – powiedział Choi.