Na zlecenie Centrum Nowej Europy, na Ukrainie przeprowadzono badanie, w którym obywatelom zadano kilkanaście pytań związanych ze sprawami międzynarodowymi, wojną z Rosją i ogólną sympatią do poszczególnych światowych przywódców. I przyznać trzeba, że wyniki są nieco zaskakujące.

Ukraińcy ufają Trumpowi i Andrzejowi Dudzie

Już na pierwszy rzut oka rzuca się wielkie rozczarowanie zachodnimi sojusznikami, bowiem aż 57,2 proc. Ukraińców uważa, że Zachód nie robi wystarczająco wiele, aby pomóc w wojnie z Rosją. Przeciwnego zdania jest natomiast 40 proc. pytanych. Komentujący wyniki badania nie mają wątpliwości, że szybko zapomniano o miliardowej pomocy zbrojnej, a w ukraińskich emocjach górę bierze przyszłość.

„Nie jest jasne, jak długo i w jakim zakresie Zachód będzie w stanie nadal wspierać Ukrainę. Próby niektórych zachodnich polityków, aby osiągnąć porozumienie z Putinem (być może kosztem nieakceptowalnych ustępstw dla Kijowa) stają się coraz bardziej oczywiste” – twierdza autorzy badania.

A te nastroje najlepiej widać w przypadku pytania o sympatie do poszczególnych zachodnich przywódców. Tu nadal na pierwszym miejscu znajduje się dwójka polityków – szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen i polski prezydent, Andrzej Duda. O obydwojgu dobre zdanie ma aż 65 proc. Ukraińców. Trzecie miejsce przypadło premierowi Kanady, a kolejne dwa Emanuelowi Macronowi (58,4 proc.) i premier Mołdawii, Mai Sandu (57,3 proc).

Warto jednak spojrzeć, jak w poprzednich latach na Ukrainie postrzegano polskiego prezydenta, który nawet dziś jest na szczycie rankingu. Zaraz po wybuchu wojny zaufanie do niego wyrażało 86,8 proc. pytanych, a w roku 2023 liczba ta spadła już o 13 proc. W ocenie ekspertów, nie jest to wina, ani zasługa samego prezydenta, ale ogólnego postrzegania Polski.

„Zaryzykujemy stwierdzenie, że głównymi przyczynami utraty zaufania do polskiego prezydenta są bezprecedensowe działania polegające na zablokowaniu granicy państwowej, a także wypowiedzi polskich polityków (niekoniecznie prezydenta Dudy) na temat prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na Ukrainie oraz w kontekście ciągłego wsparcia Polski dla Ukrainy w kwestiach dla niej niezwykle istotnych, w tym postępów w negocjacjach akcesyjnych z UE” – twierdza autorzy raportu.

Na Ukrainie już nie kochają Bidena. Teraz czas na Trumpa

Naprawdę ciekawie robi się jednak, gdy spojrzy się, jak ukraińskie społeczeństwo ufa tym politykom, którzy stoją za wysłaniem do ich kraju największej ilości uzbrojenia. W liczbach bezwzględnych na czele bezsprzecznie stoją USA z prezydentem Joe Bidenem na czele, które wydały na wsparcie wojny z Rosją ponad 60 mld. dolarów. Ale najwyraźniej nie przekłada się to na zaufanie Ukraińców, które w stosunku do amerykańskiego prezydenta spadło z 82 proc. w roku ubiegłym do 55,2 proc. teraz.

Rośnie za to zaufanie do Donalda Trumpa i to pomimo tego, że z jego wypowiedzi wnioskować można, że nie jest on zwolennikiem bezwzględnego wspierania dalszej walki z Rosją. Jego ludzie wiele mówią o pokoju z Putinem i to nawet kosztem ukraińskich ustępstw terytorialnych. I kiedy przed rokiem Trumpa wolało zaledwie 10 proc. Ukraińców, to teraz zaufanie do niego ma już 44,6 proc. pytanych.

„Co czwarty Ukrainiec jest rozczarowany przywódcami krajów, które udzielają Ukrainie największej pomocy w ujęciu bezwzględnym, ale które nadal są wyraźnie sparaliżowane w swoich decyzjach strachem przed Rosją Putina, co niewątpliwie wpływa na dawkowane kwoty, powolne tempo i rodzaje świadczonej pomocy. Ma to bezpośredni wpływ nie tylko na zdolność Ukrainy do wyzwolenia okupowanych terytoriów, ale także na zdolność do należytej obrony” – wynika z najnowszego badania.