Masakra pod Pokrowskiem

Atak miał miejsce w czwartek wieczorem (28 sierpnia), około 15 km na wschód od Pokrowska, na bliskim zapleczu rosyjskich linii. Dokładnie na drodze wiodącej z miejscowości Progress do Małyniwki. To tutaj ukraińscy operatorzy dronów – z "Grupy Iwana Franki" Służby Bezpieczeństwa Ukrainy – zaobserwowali rosyjską kolumnę szturmową składającą się z siedmiu pojazdów pancernych, czołgów i wozów bojowych piechoty z dodatkową osłoną, którym towarzyszyło około stu żołnierzy (niektórzy z nich przemieszczali się na motorach).

ikona lupy />
Atak miał miejsce na drodze pomiędzy wsiami Progresi Małyniwka / Deep State

Najpierw na Rosjan spadły pociski HIMARS. Potem do akcji wkroczyły drony. Gdy żołnierze Putina porzucili uszkodzone pojazdy, Ukraińcy zaczęli je niszczyć – jeden po drugim. Nagranie z akcji Siły Zbrojne Ukrainy opublikowały w poniedziałek.

W meldunku po ataku Ukraińcy podali, że zniszczyli wszystkie pojazdy znajdujące się w kolumnie, a także zabili lub ranili 50 Rosjan.

Rosjanie przegrupowują siły w obwodzie donieckim

Pojawienie się wozów bojowych i czołgów to ostatnio dość niezwykły widok tak blisko linii frontu. Rosjanie na ogół ich tu nie używają ze względu na – jak widać na powyższym nagraniu – efektywność ukraińskich dronów i artylerii rakietowej.

Ich pojawienie się analitycy wiążą z przegrupowaniem rosyjskich wojsk. Według serwisu OSINT Unit Observer dowódcy Putina przerzucają w tej rejon walk jednostki z innych sektorów frontu. Pod Pokrowsk trafiły m.in. poddodziały z 155. i 40. Brygady Piechoty Morskiej, wcześniej operujące w obwodzie sumskim. Będą one najpewniej brać udział w kolejnej rosyjskiej próbie przebicia z rejonu na wschód od Myronohradu na Dobropole (poprzednia skończyła się porażką).

Poza tym z obwodu chersońskiego przeniesiono w ten rejon oddziały z 70. Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych. Oni z kolei, według analityków, mają wziąć udział w rosyjskim uderzeniu na Konstantynówkę lub Siewiersk.

Według Unit Observera w tym rejonie zauważono również pojawienie się poddziałów z 11. i 76. Gwardyjskiej Dywizji Desantowo-Szturmowej. Nie wiadomo jednak, na który odcinek walk zostaną rzucone.

Przypomnijmy, że walki wokół Konstantynówki i Pokrowska toczą się od ponad roku. Mimo przewagi liczebnej Rosjanie nie są w stanie przebić się przez ukraińskie linie obronne. W tym miesiącu wydawało się, że dokonali strategicznego przełomu, ale zostali rozgromieni, między innymi przez żołnierzy legendarnego pułku Azow.