"Udało się. Po kilku miesiącach intensywnych negocjacji, bardzo ciężkich i długich spotkaniach mamy całościowy plan, aby wzmocnić euro" - mówił we wtorek rano na konferencji prasowej w Brukseli szef eurogrupy Mario Centeno.

Negocjacje ministrów, które rozpoczęły się w poniedziałek po południu, trwały przez całą noc. Przełom, który udało się osiągnąć, dotyczy wzmocnienia Europejskiego Mechanizmu Stabilności (EMS) dla krajów przeżywających kryzysy oraz rozwiązań dla będących w tarapatach banków. Według nieoficjalnych źródeł największe problemy sprawiał pomysł budżetu dla strefy euro.

W ubiegłym miesiącu ministrowie finansów Francji i Niemiec przedstawili swoim odpowiednikom z pozostałych państw wypracowane w ciągu ostatnich miesięcy propozycje dotyczące zdolności fiskalnych eurolandu, ale pomysł nie podobał się wielu krajom północnej Europy z Holandią na czele.

Reklama

"To były bardzo trudne negocjacje, ale sądzę, że udało się wypracować porozumienie w niektórych kluczowych sprawach" - przekonywał Centeno. Sprawa osobnego budżetu dla eurolandu jest tylko częściowo rozstrzygnięta. Szef eurogrupy mówił, że jeśli szczyt strefy euro, który zbiera się w przyszłym tygodniu, wyrazi na to zgodę, rozpoczną się prace nad projektem i harmonogramem wdrożenia tego instrumentu. Miałby być on nakierowany na zmniejszanie różnic między państwami eurolandu oraz zwiększanie ich konkurencyjności.

Ministrowie nie porozumieli się co do wyposażenia przyszłego budżetu strefy euro w funkcje stabilizacyjne wobec państw przeżywających trudności, w tym kierowanie środków na pomoc w razie wysokiego bezrobocia. Bogatsze państwa eurolandu obawiają się, że takie rozwiązania mogą oznaczać transfery finansowe do biedniejszego południa Europy. "Nie osiągnęliśmy wspólnego poglądu co do potrzeby i zaprojektowania takiej funkcji, ale techniczne prace trwają" - zapewniał Centeno.

Unijny komisarz ds. gospodarczych Pierre Moscovici podkreślał, że propozycje przedstawione przez Komisję w tej sprawie dalej są na stole. "Drzwi w kierunku budżetu strefy euro są otwarte, nie na oścież, ale są otwarte - mówił. - Pogłębianie unii gospodarczo-monetarnej odbywa się krok po kroku, godzina po godzinie. Dziś nie wykonaliśmy gigantycznych kroków, ale znaczące".

Eurogrupie nie udało się też porozumieć w sprawie europejskiego systemu gwarantowania depozytów (EDIS). "Potrzeba więcej pracy, zanim będziemy mogli uzgodnić mapę drogową, by rozpocząć negocjacje polityczne" - oświadczył Centeno. W tym celu ma zostać powołana grupa robocza wysokiego szczebla, która będzie miała przedstawić raport ze swoich prac najpóźniej w czerwcu przyszłego roku.

Ministrowie wypracowali za to kompromis dotyczący dodatkowego zabezpieczenia (ang. backstop), które ma zwiększać możliwości pomocowe dla będących w kryzysie banków.

KE zaproponowała, żeby funkcje te pełnił przekształcony Europejski Mechanizm Stabilności. Byłby on pożyczkodawcą ostatniej instancji w mechanizmie restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (SFR). Banki już teraz składają się na mechanizm SFR, ale w przypadku dużego kryzysu środki te mogą się okazać niewystarczające.

"Nasze porozumienie dotyczące jednolitego mechanizmu restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków jest ważnym krokiem, aby dalej wzmacniać wiarygodność unii bankowej" - tłumaczył Centeno.

Backstop ma być wprowadzony przed przewidzianą wcześniej datą 2024 r., jednak pod warunkiem, że do 2020 r. osiągnięty zostanie znaczący postęp dotyczący redukcji ryzyka w sektorze bankowym. Rozwiązanie to w średnim terminie ma być neutralne dla budżetów. "Pieniądze będą pochodziły z europejskich banków, a nie od podatników" - podkreślał szef EMS Klaus Regling.

Porozumienie w sprawie zwiększenia roli EMS przewiduje również wzmocnienie jego możliwości nakierowanej na zapobieganie kryzysów. "Wzmocnimy instrumenty ostrożnościowe EMS, jedocześnie potwierdziliśmy, że wsparcie z EMS ma być ostatecznością. Do tego potrzebny jest nam odpowiedni poziom warunkowości" - mówił Centeno.

W tym celu współpracować mają ze sobą EMS i Komisja Europejska. Ma to poprawić współdziałania w ramach i poza programami pomocowymi dla krajów wymagających wsparcia.

Raport, który uzgodnili ministrowie finansów państw eurolandu, trafi teraz na szczyt strefy euro, który odbędzie się w przyszłym tygodniu

>>> Czytaj też: Wschód Europy przestał doganiać Zachód. Źle to wróży przyszłości UE