Tak zwany mechanizm warunkowości wszedł w życie w tym roku i nie został jeszcze użyty przez Komisję Europejską wobec żadnego kraju członkowskiego. W przypadku jego wykorzystania mechanizm mógłby zamrozić miliardy euro wypłat dla państw członkowskich.

„To kwestia dni lub tygodni, maksymalnie”, powiedział komisarz UE ds. Sprawiedliwości Didier Reynders w wywiadzie dla telewizji Bloomberg, w odpowiedzi na pytanie, kiedy Unia użyje tego narzędzia. Mówiąc o Polsce dodał: „Na razie staramy się przygotować możliwie najlepszą reakcję”.

UE już od jakiegoś czasu sygnalizowała, że wkrótce może uruchomić mechanizm warunkowości, który wstrzyma wypłaty pandemicznego pakietu naprawczego o wartości 750 miliardów euro, państwom członkowskim oskarżonym o problemy z praworządnością. Polska i Węgry zaskarżyły mechanizm warunkowości do TSUE.

Polska i jej stronnicy

Reklama

Rzecznik polskiego rządu Piotr Muller powtórzył w poniedziałek w wywiadzie dla Dziennika Gazety Prawnej, że mechanizm praworządności wykracza poza traktaty UE i ostrzegł przed poważnym kryzysem w bloku, jeśli to narzędzie zostanie zastosowane.

„Mamy więcej sojuszników w UE, którzy rozumieją, że w przyszłości Komisja może użyć tego narzędzia przeciwko innym” – powiedział. „Mapa polityczna Europy może się zmienić w ciągu kilkunastu miesięcy, jeśli chodzi o wybory w różnych krajach”.

Ale ten mechanizm to tylko jedno z narzędzi UE, a Komisja już wstrzymała zatwierdzenie planów naprawczych Polski i Węgier, po analizie których następuje odblokowanie środków stymulacyjnych z pakietu pandemicznego. Gdyby oba kraje straciły te środki, czy to z powodu niezatwierdzenia ich planów przez Komisję, czy też z powodu mechanizmu warunkowego, Polska straciłaby 36 mld euro, a Węgry 7,2 mld euro.

Gra o wielkie pieniądze

Reynders podróżuje do różnych krajów UE, aby omówić strategię Komisji dotyczącą praworządności.

Premier Polski Mateusz Morawiecki, który zgłosił do polskiego TK wniosek o zbadanie nadrzędności polskiego prawa nad unijnym, będzie we wtorek rozmawiał z przewodniczącą KE Ursulą von der Leyen i przedstawicielami Parlamentu Europejskiego o obecnej sytuacji. Reynders zapowiedział, że Komisja zwróci szczególną uwagę na to, jakie stanowisko zaprezentuje Morawiecki.

„Przewodnicząca Komisji spotka się w parlamencie z premierem RP, aby jeszcze raz wyjaśnić, że naciski będzie kierować nie tylko Komisja, Parlamentczy Trybunał Sprawiedliwości, ale coraz częściej będą je wyrażały inne państwa członkowskie, a także przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego i obywatele Polski” – powiedział Reynders.

Przywódcy UE spotkają się w Brukseli w dniach 21-22 października i choć rozmowy na temat praworządności nie znalazły się w oficjalnej agendzie posiedzenia, to niektórzy premierzy już zasygnalizowali zamiar poruszenia tego tematu. Wicepremier Holandii Mark Rutte powiedział w zeszłym tygodniu parlamentowi, że poprosi komisję o wstrzymanie środków stymulacyjnych przeznaczonych dla Polski.

„To bardzo ważne i priorytetowe, aby wezwać Komisję do niezatwierdzenia polskiego planu naprawczego,” – powiedział Rutte holenderskim prawodawcom.

Zdaniem zachodnich mediów polski nacjonalistyczny rząd ugruntował w zeszłym tygodniu orzeczenie, które kwestionuje porządek prawny UE, twierdząc, że polskie prawo jest nadrzędne wobec unijnego. Według traktatu akcesyjnego to prawo unijne ma pierwszeństwo nad krajowym.

Zapytany, czy ostatnie działania Polski dotyczące sądownictwa wstrzymałyby zatwierdzenie przez Komisję planu odbudowy dla Warszawy, Reynders powiedział: „to będzie zależało od reakcji Polski”.