Trzy partie piszą w umowie: "Uprościmy drogę do uzyskania niemieckiego obywatelstwa. Z reguły naturalizacja powinna być możliwa po pięciu latach, a w przypadku szczególnych osiągnięć integracyjnych po trzech latach".

"Jeśli ten plan zostanie wprowadzony w życie, Niemcy mogą wkrótce stać się zachodnim krajem, który najszybciej zamienia imigrantów w obywateli" - podkreśla "Welt".

Wraz z gruntowną reformą ustawy o obywatelstwie w 2000 roku, minimalny okres pobytu, uprawniający do naturalizacji, został skrócony z 15 lat do zazwyczaj ośmiu. Już dziś czas, po jakim można ubiegać się o naturalizację, może zostać skrócony do siedmiu lat po ukończeniu kursu integracyjnego, a w przypadku szczególnego zaangażowania - do sześciu lat - przypomina gazeta

Nowa koalicja chce teraz "jeszcze bardziej przyspieszyć bieg spraw: osoby naturalizowane powinny z zasady mieć możliwość zachowania swojego starego paszportu (lub paszportów). Dotychczas obowiązująca niemiecka ustawa o obywatelstwie ma na celu unikanie powstawania wielokrotnego obywatelstwa i dopuszcza je tylko w wyjątkowych przypadkach, ale wyjątki te coraz częściej stają się regułą. Na przykład obywatele UE lub uchodźcy nie muszą oddawać swoich starych paszportów" - informuje gazeta.

Reklama

SPD, Zieloni i FDP chcą również dopuścić dalsze zwolnienia z wymogu testu językowego - zauważa dziennik.

Przyszły rząd federalny ogłasza też: "Postawimy łączenie rodzin z osobami z ochroną uzupełniającą, na równi z uchodźcami". Osób objętych ochroną uzupełniającą, tzn. uchodźców z okresu wojny domowej, którzy nie byli indywidualnie prześladowani, przez długi czas nie obejmowało w Niemczech prawo do łączenia rodzin, ponieważ z reguły po zakończeniu walk mieli oni szybko wrócić do kraju.

"W 2015 roku wprowadzono uprawnienie do dołączenia do swoich krewnych - tylko po to, by ponownie je zawiesić zaledwie osiem miesięcy później, w szczycie kryzysu migracyjnego. W 2018 roku (...) ponownie umożliwiono łączenie rodzin, ale tylko dla około 1000 krewnych uchodźców (...) miesięcznie. Nowa koalicja chce teraz rozszerzyć łączenie rodzin na wszystkich" - pisze "Welt".

Partie nowej koalicji zapowiadają też: "Zniesiemy zakazy pracy dla tych (imigrantów), którzy już mieszkają w Niemczech"

Już dziś prawie wszyscy imigranci azylowi mają prawo do pracy, wyjątki dotyczą wnioskodawców z krajów, które dają małe szanse na przyznanie azylu oraz osób, których wnioski o azyl zostały odrzucone i są zobowiązane do opuszczenia kraju. "Koalicja chce teraz pozwolenia na pracę dla wszystkich" - zauważa dziennik.

Przyszły rząd planuje również kolejny środek integracyjny dla osób tolerowanych - czyli tych, które są zobowiązane do opuszczenia kraju, ale nie wywiązują się z obowiązku wyjazdu i nie pracują. W umowie koalicyjnej nazywa to "szansą do prawa pobytu".

Dzięki temu "osoby, które w dniu 1 stycznia 2022 roku mieszkają w Niemczech od pięciu lat, nie popełniły żadnego przestępstwa i opowiadają się za demokratycznym porządkiem podstawowym", mają mieć możliwość uzyskania "rocznego zezwolenia na pobyt na okres próbny, aby w tym czasie spełnić pozostałe wymogi prawa pobytu, w szczególności zapewnić sobie środki do życia i dowód tożsamości".