„Bezwzględne ataki rakietowe Rosji na infrastrukturę pokazują, że musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby chronić ukraińskie miasta i wsie, porty, mosty, drogi i linie kolejowe, fabryki i domy przed zniszczeniem przez rosyjskie bomby. Cieszę się, że oprócz naszych pocisków i dział przeciwlotniczych na Ukrainie znajduje się teraz również najnowocześniejszy niemiecki system obrony przeciwlotniczej IRIS-T” – powiedział Scholz. Jak podkreślił, trzy kolejne obiecane systemy „zostaną dostarczone tak szybko, jak to możliwe”.

„Możesz liczyć na Niemcy, Unię Europejską i wielu przyjaciół na całym świecie, drogi premierze” – zwrócił się Scholz do otwierającego wraz z nim konferencję premiera Ukrainy, Denysa Szmyhala. „Wiadomo, że odbudowa waszego kraju będzie zadaniem na pokolenia. Nikt nie jest w stanie dokonać tego samodzielnie. Ważne jest, byśmy teraz wspólnie wytyczyli kurs tej odbudowy” – dodał kanclerz.

Odbudowa Ukrainy ze zniszczeń będzie głównym tematem wtorkowej międzynarodowej konferencji ekspertów w Berlinie, z udziałem m.in. szefowej KE Ursuli von der Leyen, kanclerza Olafa Scholza jako przewodniczącego grupy krajów G7, ekspertów z Europy i świata, przedstawicieli państw G7 i G20, organizacji międzynarodowych i pozarządowych.

„Naszym celem jest zmobilizowanie wsparcia międzynarodowego, którego Ukraina potrzebuje najpilniej” – zapowiedział Scholz. Przypomniał, że 23 czerwca w Radzie Europejskiej podjęto decyzję o nadaniu Ukrainie statusu kandydata. „Chcemy, aby Ukraina stała się częścią Unii Europejskiej” – podkreślił kanclerz.

Reklama

„Ta decyzja jest również sygnałem dla inwestorów prywatnych: kto dziś inwestuje w odbudowę Ukrainy, inwestuje w przyszłym państwie członkowskim UE, które będzie częścią naszej wspólnoty prawnej i naszego rynku wewnętrznego. Odbudowując Ukrainę, robimy to z myślą o niej jako członku UE” – wyjaśnił kanclerz. Jak dodał, oznacza to włączenie Ukrainy do unijnych struktur logistycznych, transportowych oraz połączenia jej z rynkiem wewnętrznym UE.

Jak wyjaśniał Scholz, odbudowa to nie tylko przywrócenie funkcjonalności zniszczonych elektrowni i sieci, ale w dłuższej perspektywie zwiększenie ich wydajności w celu dalszego rozszerzenia eksportu energii elektrycznej z Ukrainy do UE i stopniowego uczynienia ukraińskiego systemu energetycznego neutralnym dla klimatu.

„Dzięki słońcu, wiatrowi i istniejącym sieciom Ukraina ma najlepsze warunki, aby stać się nie tylko krajem tranzytowym, ale także eksporterem energii produkowanej w sposób zrównoważony. O ogromnym potencjale świadczy fakt, że już trwają prace nad pierwszymi umowami pomiędzy firmami niemieckimi i ukraińskimi” – poinformował Scholz. Jak dodał, na Ukrainie działa ponad 2 tys. niemieckich firm, wiele z nich w takich branżach jak IT, cyfryzacja czy ekspansja odnawialnych źródeł energii.

„Oczywiście droga Ukrainy do UE będzie musiała zostać połączona z wieloma reformami, zwłaszcza w zakresie sądownictwa i walki z korupcją. Wielu Ukraińców pokłada nadzieję w członkostwie ich kraju w UE, o czym wielokrotnie mówił mi prezydent Zełenski” – podkreślił Scholz.

Od 24 lutego w Niemczech schronienie znalazł milion Ukraińców, w niemieckich szkołach uczy się prawie 200 tys. dzieci z Ukrainy. „Są oni i będą zawsze mile widziani. (...) Mimo to wielu Ukraińców nie chce niczego innego, jak najszybszego powrotu do swojej ojczyzny” - dodał Scholz.

„Wojna wywołana przez Putina połączyła nas ze sobą. Stosunki między Niemcami a Ukrainą nigdy nie były bliższe. (…) Także nigdy wcześniej niemiecka i europejska gospodarka nie były bardziej zainteresowane zaangażowaniem się na Ukrainie” – podsumował kanclerz Scholz, dziękując premierowi Szmyhalowi za przybycie do Berlina.

Marzena Szulc