Od tygodni odbywają się w Niemczech strajki ostrzegawcze w różnych sektorach usług publicznych, w tym w przychodniach i na lotniskach - przypomina portal telewizji ARD.

Strajki mają zwiększyć presję w trwających negocjacjach płacowych, dotyczących około 2,5 mln pracowników. Verdi i stowarzyszenie urzędników dbb żądają wzrostu wynagrodzeń o 10,5 proc., ale nie mniej niż o 500 euro miesięcznie.

Równocześnie ze strajkami ostrzegawczymi w transporcie publicznym ma się odbyć także strajk klimatyczny "Fridays For Future" (FFF), w którym ver.di i FFF współpracują ze sobą.

"Chcemy połączyć globalny dzień strajku klimatycznego z 200 akcjami +Fridays for Future+ ze strajkami ostrzegawczymi w lokalnym transporcie publicznym" - powiedziała wiceszefowa Verdi Christine Behle. "Zwrot w transporcie nie będzie możliwy bez inwestowania również w pracowników" - dodała.

Reklama

Z Berlina Berenika Lemańczyk