Ukraiński minister przekazał, że podczas wizyty w Berlinie omawiał z szefami MSZ innych krajów m.in. kwestię przystąpienia Ukrainy do UE.

Przyznał, że aby stać się częścią UE, Ukraina powinna „zreformować swój system wymiaru sprawiedliwości”, a także wzmocnić działania antykorupcyjne. „Przyjęliśmy już odpowiednie przepisy, które należy teraz wdrożyć” – oznajmił Kułeba.

Zauważył też, że konflikt w Strefie Gazy zepchnął wojnę w Ukrainie na drugi plan. Podkreślił jednak, że „nie ma wątpliwości” co do wygranej Ukrainy – także dzięki wsparciu krajów partnerskich. „Jeśli nie wygramy tej wojny, będzie to wielka przegrana dla całego świata, w tym dla Niemiec” – stwierdził Kułeba.

Reklama

„Jeśli Zachód nie może wygrać tej wojny, to którą może wygrać?” - powiedział, zapytany o perspektywę malejącego wsparcia militarnego USA dla Ukrainy.

„Przygotowujemy się na najgorszą zimę w historii”

”Jeżeli chodzi o możliwe wydarzenia w 2024 roku, będziemy musieli poczekać i zobaczyć. Ale przygotowujemy się do tego, bowiem nie możemy sobie pozwolić, aby polegać jedynie na amerykańskim wsparciu. Dlatego obecnie inwestujemy na dużą skalę we własną produkcję wszelkiego rodzaju broni, masowo zwiększając produkcję krajową, militaryzując naszą gospodarkę. Niemniej nadal istnieje wsparcie europejskie, często niedoceniane. Myślę, że dzięki naszym przyjaciołom w Europie i poza nią nie musimy obawiać się scenariusza zagłady” – wskazał szef ukraińskiego MSZ.

„Europa powoli zdaje sobie sprawę, że stawka jest wysoka” - podsumował. W jego ocenie kanclerz Olaf Scholz nadal „mocno wierzy” w Ukrainę. „Niemcy są drugim co do wielkości dostawcą pomocy. To mówi samo za siebie” - powiedział.

Rosja ponownie zaatakuje cywilną infrastrukturę energetyczną Ukrainy, dlatego „przygotowujemy się na najgorszą zimę w historii”. „Ale zwyciężymy” – dodał Kułeba.