Dow Jones Industrial na zamknięciu stracił 0,65 punktów i wyniósł 26.119,61 pkt.

S&P 500 zniżkował 0,36 proc. i wyniósł 3.113,49 pkt.

Nasdaq Comp. poszedł w górę 0,15 proc., do 9.910,53 pkt.

„Globalne rynki mogą pozostać w sytuacji rozdarcia między kryzysem zdrowia publicznego, który może pozostać zagrożeniem w wielu regionach, a strumieniem pozytywnych danych makro potwierdzających, że z drugiej strony przekroczyliśmy najniższe poziomy w odczytach” - powiedział Xavier Chapard, globalny strateg makroekonomiczny w Credit Agricole.

Reklama

„Napięcie między lepszymi danymi ekonomicznymi a rosnącą liczbą przypadków COVID-19 nadal napędza zmienność rynku” - powiedział Antoine Bouvet, starszy strateg ds. kursów w ING w Londynie.

Inwestor Jeremy Grantham powiedział w telewizji CNBC, że on doradzałby wycofywanie się z amerykańskich akcji.

"Coraz szybciej nabieram przekonania, że przed nami jest czwarta bańka inwestycyjna w mojej karierze. Wcześniejsze bańki to Japonia w 1989 roku, bańka technologiczna w 2000 roku i kryzys rynku nieruchomości w 2008 roku.

Jim Paulsen, główny strateg inwestycyjny z Leuthold Group, powiedział, że trudno jest liczyć na spadki na giełdzie w sytuacji, gdy jest ona "dobrze wspierana".

Pod presją w środę były akcje spółek, które według oczekiwań analityków powinny najmocniej skorzystać na stopniowym otwieraniu się gospodarek. W dół szły akcje linii lotniczych, operatorów linii wycieczkowych, a także firmy detaliczne.

Ponad 1 proc. spadły m.in. American Airlines, United i Delta, po 5-7 proc. traciły m.in. Norwegian Cruise Line, Carnival i Royal Caribbean. Po około 4 proc. w dół szły akcje Gap i Nordstrom.

Akcje Oracle spadły 4,5 proc. - spółka podała w raporcie kwartalnym, że przychody wyniosły 10,44 mld USD wobec oczekiwanych 10,72 mld USD.

Amazon zwyżkował o 1 proc. Needham ustalił rekomendację dla akcji spółki na "kupuj".

Rosły akcje Apple, Alphabet i Netflix.

Przedstawiciel USA ds. handlu Robert Lighthizer wygłosi w środę w Kongresie przemówienie, w którym poinformuje o zamiarze renegocjacji zobowiązań taryfowych wobec Światowej Organizacji Handlu.

„Wiele krajów o dużych i rozwiniętych gospodarkach utrzymuje bardzo wysokie stawki taryfowe, znacznie przekraczające stawki pobierane przez Stany Zjednoczone. USA muszą zadbać o to, by taryfy odzwierciedlały obecną rzeczywistość gospodarczą, aby chronić naszych eksporterów” – wynika z tekstu wystąpienia, które Lighthizer wygłosi w Kongresie.

Wiceprezes Rezerwy Federalnej Richard Clarida powiedział, że szkody gospodarcze wyrządzone przez pandemię koronawirusa mogą zagrozić stabilności długoterminowych oczekiwań inflacyjnych.