Prezydent Joe Biden ogłosił dla obszarów dotkniętych żywiołem stan klęski żywiołowej. Zarządził przekazanie im pomocy federalnej.

"Wsparcie może obejmować dotacje na tymczasowe mieszkania i naprawy domów, tanie pożyczki na pokrycie nieubezpieczonych strat majątkowych oraz inne programy mające na celu pomoc osobom fizycznym i właścicielom firm w powrocie do zdrowia po skutkach katastrofy" - poinformował Biały Dom.

Według Kanału Pogodowego (Weather Channel) Ida runęła na amerykańskie wybrzeże Zatoki Meksykańskiej w niedzielę ok. południa, czasu lokalnego, jako huragan 4 kategorii. Lokalna telewizja WWWL podała, że o godz. 21 miejscowego czasu huragan osłabł do kategorii 2 a prędkość wiatru spadła do 177 km/godz.

Ok. godz. 20.30 biuro szeryfa w Ascension Parish (ekwiwalent hrabstwa w innych stanach) powiadomiło o pierwszej ofierze śmiertelnej huraganu w Luizjanie. Mężczyzna zmarł prawdopodobnie przygnieciony upadającym drzewem.

Reklama

„Fala sztormowa podniosła poziom wody o ponad 2 metry powyżej normalnego poziomu na Shell Beach w Luizjanie, w St. Bernard Parish, kiedy Ida wdarła się na ląd, a także o przeszło 2 metry powyżej normalnego poziomu w Waveland, w stanie Mississippi” – informował Kanał Pogodowy.

Sam środek, czyli tzw. oko huraganu, zbliżył się ok. godz. 21 na 35 km na zachód od Nowego Orleanu. Przesuwa się na północ z prędkością około 16 km/godz.

Według niepełnych relacji huragan wyrywał drzewa z korzeniami, zrywał dachy zalewając domy towarzyszącym mu deszczem, a niektóre powalał do fundamentów. Ok. godz. 21.30 odnotowano do 25 cm deszczu. Ponad milion domów i biznesów w całym stanie pozbawionych jest dostaw energii elektrycznej. W Nowym Orleanie widać światło tylko w nielicznych obiektach wyposażonych we własne generatory.

W Lafourche Parish z powodu uszkodzenia rurociągu zabrakło wody pitnej. W różnych rejonach Luizjany pojawiały się apele aby wodę gotować przed użyciem.

"Zagrażające życiu gwałtowne powodzie sprawiają, że sytuacja jest szczególnie niebezpieczna. Wzywamy mieszkańców już teraz do poszukiwania schronienia na wyżej położonych terenach" – przestrzegał oddział Krajowej Służby Pogodowej w Nowym Orleanie.

Gubernator Luizjany John Bel Edwards ostrzegał w CNN w niedzielę wieczorem, że Ida będzie wyrządzać szkody przez całą noc. Zapowiedział, że rozmieści ekipy poszukiwawczo-ratownicze, jak tylko warunki na to pozwolą. Jak dodał zakres zniszczeń nie będzie znany przed wschodem słońca.

"W całej południowo-wschodniej Luizjanie jest ciężko. To bardzo niszczycielska burza. (…) W szczytowym momencie huraganu nie można wysłać pierwszych ratowników, ponieważ jest to po prostu zbyt niebezpieczne. Prędkość wiatru na to nie pozwala. Tak szybko, jak tylko będziemy mogli, zaangażujemy się w bardzo solidne operacje poszukiwawcze i ratownicze" - zapowiadał.

Edwards przyznał, że jest świadomy wezwań o pomoc - szczególnie w Jefferson Parish, gdzie w czwartek zarządzono obowiązkową ewakuację. Jak dodał 21 zespołów z około 15 stanów gotowych jest do akcji, gdy pozwolą na to warunki.

Według przewidywań w Luizjanie może spaść od pół metra do 60 cm deszczu co spowoduje dalsze szkody. Według prognoz w poniedziałek rano Ida osłabnie i stanie się burzą tropikalną, a wieczorem depresją tropikalną.