Nasilenie restrykcji wobec dziennikarzy z obu państw towarzyszyło wojnie handlowo-technologicznej, wytoczonej Chinom przez byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. W ubiegłym roku eskalacja obostrzeń doprowadziła do wydalenia z Chin kilkunastu amerykańskich korespondentów.

Dzięki nowej umowie akredytowani w Chinach korespondenci amerykańscy oraz pracujący w USA korespondenci chińscy będą mogli swobodniej wyjeżdżać i wjeżdżać do tych krajów. Wizy dziennikarskie będą zasadniczo wydawane na rok, a nie – jak dotąd – na trzy miesiące.

O zawarciu porozumienia poinformowały najpierw państwowe chińskie media, a później potwierdził to zarówno Departament Stanu USA, jak i MSZ Chin.

„Po wielu rundach konsultacji Chiny i USA doszły niedawno do (…) konsensusu na bazie wzajemnego szacunku, wzajemności i obustronnej korzyści” – powiedział na rutynowym briefingu prasowym rzecznik MSZ w Pekinie Zhao Lijian.

Reklama

Departament Stanu USA wyraził zadowolenie z osiągniętego porozumienia, ale zaznaczył, że ocenia je zaledwie „jako pierwsze kroki”. Zapowiedział dalszą pracę na rzecz „poszerzenia dostępu i poprawy warunków dla amerykańskich i innych zagranicznych mediów” w Chinach.

W lutym 2020 roku władze USA zaklasyfikowały przedstawicielstwa pięciu chińskich mediów do kategorii „zagranicznych misji”, co umożliwiło większy nadzór nad nimi. Miesiąc później z Chin wydalono, poprzez nieprzedłużenie wiz, 13 dziennikarzy wpływowych amerykańskich mediów, w tym dzienników „New York Times”, „Washington Post” i „Wall Street Journal”.

Nie jest jasne, czy na mocy nowego porozumienia wydaleni dziennikarze będą mogli wrócić do Chin.

Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)