Trump zyskał na poparciu w stosunku do badania z początku stycznia, które przyniosło kandydatom remis.
System dwupartyjny coraz gorzej oceniany
Z sondażu wynika, że Amerykanom nie podoba się wybór między byłym republikańskim prezydentem Trumpem a obecnym Demokratą Bidenem. Około 67 proc. respondentów stwierdziło, że "ma dość oglądania tych samych kandydatów w wyborach prezydenckich i chcą kogoś nowego". Jednak tylko 18 proc. zadeklarowało, że może z tego powodu zrezygnować z udziału w wyborach.
Nieco ponad połowa respondentów stwierdziła, że jest niezadowolona z systemu dwupartyjnego w USA. Odwrotne zdanie miał co czwarty respondent.
70 proc. uczestników badania (w tym około połowa wyborców demokratycznych) zgodziło się ze stwierdzeniem, że Biden nie powinien ubiegać się o reelekcję. 56 proc. osób (w tym około 1/3 wyborców republikańskich), uznało, że kandydować nie powinien Trump.
Kwestia wieku?
75 proc. respondentów uznało, że 81-letni Biden jest za stary na to stanowisko. Dla połowy uczestników badania za stary jest również 77-letni Trump. Nieco ponad połowa Demokratów uznała Bidena za zbyt starego, podczas gdy jedna trzecia Republikanów postrzegała w ten sposób Trumpa .
Republikańska kontrkandydatka Trumpa, była ambasador USA przy ONZ Nikki Haley, która przegrała z nim prawybory w stanie New Hampshire, powiedziała, że wybory wygra ta partia, która "jako pierwsza wycofa swojego 80-letniego kandydata". Mimo to sondaż Ipsos wskazał, że były prezydent ma nad Haley zdecydowaną przewagę w całym kraju w stosunku 64 do 19 proc.
Silne elektoraty negatywne?
Reuters zwraca uwagę, że w listopadowych wyborach frekwencja może okazać się wysoka po części dlatego, że wyborcy obu partii są silnie zmotywowani do pokonania drugiej strony. 59 proc. respondentów deklarujących oddanie głosu na Bidena przyznało, że motywuje ich przede wszystkim sprzeciw wobec Trumpa. Spośród wyborców Trumpa 39 proc. stwierdziło, że oddadzą głos głównie przeciwko Bidenowi.
Negatywne emocje wobec byłego prezydenta pomogły Bidenowi w wygraniu wyborów w 2020 r. - podkreśla agencja. Trumpowi mogą zaszkodzić zarzuty prawne. 55 proc. republikańskich uczestników badania jest zdania, że jeżeli były prezydent złamał prawo, powinien zostać skazany na więzienie (b. prezydentowi obecnie grożą cztery postępowania karne). Większość wyborców Republikanów oczywiście nie uważa go za winnego - zaznacza Reuters.
Zaledwie jeden na pięciu respondentów popierających Republikanów sądzi, że Trump mógł dążyć do sfałszowania wyborów, zaś aż czterech na pięciu respondentów stwierdziło, że polityczni wrogowie Trumpa naciągali prawo, aby uniemożliwić mu kandydowanie.
Badanie przeprowadzono na próbie 1250 dorosłych wyborców i zrealizowano w dniach 22-24 stycznia br. Margines błędu określono na 3 pkt proc. (PAP)