Rosnący popyt na świeżą żywność, również tę z dalekich rynków, ale też rozwój przemysłu farmaceutycznego i chemicznego, w związku z budowaniem bezpieczeństwa lekowego stwarza dobre perspektywy do dalszego rozwoju logistyki chłodniczej. Szacuje się w związku z tym, że warty obecnie ok. 100 mld euro europejski rynek w kolejnych latach będzie rósł. Niemniej jednak branża będzie musiała się zmierzyć z licznymi wyzwaniami, które utrudnią osiąganie dobrych wyników finansowych mimo sprzyjających warunków.
– Już dziś w logistyce chłodniczej presja jest ogromna i to na wielu poziomach – mówi Mirosław Andrzejewski, wiceprezes zarządu Berto KM Trans, spółki należącej do francuskiej Groupe Berto, i dodaje, że z jednej strony branża mierzy się z rosnącymi wymaganiami klientów, którzy oczekują maksymalnej punktualności, pełnej kontroli jakości i elastyczności, a z drugiej – z realiami, które bardzo utrudniają utrzymanie tych standardów. O czym mowa? Chodzi np. o niedobór kierowców, szczególnie tych z doświadczeniem w przewozie towarów w kontrolowanej temperaturze.
Do tego dochodzą dramatycznie rosnące koszty stałe. Wynikają one z wysokich cen paliwa, ale też z energii, które mają ogromne znaczenie dla tego biznesu. Komory przeładunkowe, magazyny chłodnicze, agregaty, systemy monitoringu – to wszystko wymaga ciągłej pracy, a tym samym stałego dostępu do zasilania.
Co kryje się za ceną usługi
Kolejnym wyzwaniem jest nasilająca się presja cenowa. Wielu klientów wciąż patrzy przede wszystkim na cenę, nie zdając sobie sprawy z tego, jak wysokie stały się koszty utrzymania jakości i niezawodności w logistyce chłodniczej.
– Dlatego ważne staje się stawianie na transparentność i długofalowe relacje z klientami. Uczciwie pokazujemy, jak wygląda logistyka chłodnicza od kuchni i dlaczego warto inwestować w jakość, a nie szukać najtańszych rozwiązań. Wierzymy, że w obecnych warunkach wygrywają ci, którzy działają mądrze, przewidują zmiany i inwestują w rozwój – nie tylko sprzętu, lecz także ludzi i technologii – mówi Mirosław Andrzejewski.
Sytuacja na rynku produktów świeżych jest bardzo dynamiczna, niezmienne są natomiast wymagania finalnych konsumentów. Oczekują oni świeżych produktów na sklepowych półkach, do tego na czas i z zachowaniem ciągu chłodniczego, co sprawi, że ich spożycie będzie bezpieczne dla zdrowia.
Dlatego, jak zauważa Antoni Zbytniewski, dyrektor ds. rozwoju biznesu w firmie Fresh Logistics Polska, kluczowe staje się wzajemne zrozumienie procesu, tak aby realizacja transportu mogła przebiegać bez zakłóceń i według założonego harmonogramu. Istotny wpływ na terminową dostawę ma bowiem nie tylko operator logistyczny, lecz także klient, ponieważ to u niego rozpoczyna się proces realizacji usługi.
– Rozpoczynając współpracę z naszymi klientami, jasno określamy jej założenia – mówi Antoni Zbytniewski i wyjaśnia, że oprócz respektowania przez obie strony harmonogramu realizacji usługi kluczową rolę odgrywają jeszcze dwie kwestie. Przede wszystkim przekazanie poprawnych parametrów zlecenia, zgodnych ze stanem faktycznym. Chodzi tu nie tylko o dane adresowe, ale przede wszystkim o temperaturę przewozu, ilości jednostek transportowych czy ich gabaryty. Ważny jest również sposób przygotowania przesyłki do transportu przez klienta, co wpływa na jakość realizacji usługi (kompletność) oraz czas (brak opóźnień i wydłużonych rozładunków u odbiorcy), jak również na ograniczenie liczby pojawiających się reklamacji.
Coraz większe znaczenie w logistyce chłodniczej mają rozwiązania oparte na nowoczesnych technologiach. Coraz większą rolę w niej odgrywają systemy real-time temperature monitoring, które umożliwiają bieżące śledzenie warunków transportu i szybką reakcję w razie odchyleń
Eksperci zwracają uwagę, że krótkie i ultrakrótkie terminy przydatności do spożycia produktów świeżych powodują, że czas na realizację dostaw jest bardzo ograniczony. Dlatego jednym z oczekiwań klientów w stosunku do operatora logistycznego jest informowanie go o przeszkodach w realizacji zlecenia jak najbliżej momentu powstania takiego zagrożenia lub prawdopodobieństwa nieterminowej realizacji dostawy.
– Kluczowa wówczas staje się więc komunikacja na linii operator logistyczny – klient. Dzięki szybkiej i precyzyjnej informacji klient może się skontaktować z odbiorcą, aby ustalić dalsze kroki lub podjąć odpowiednie decyzje biznesowe, np. wydać odpowiednie dyspozycje w kwestii dalszego postępowania z towarem – mówi Antoni Zbytniewski.
Pomagają nowe technologie i AI
Jak podsumowują eksperci, klienci oczekują czegoś więcej niż tylko dostawy w kontrolowanej temperaturze. Liczy się zarządzanie całym łańcuchem dostaw, przejrzystość procesów i gwarancja jakości na każdym etapie.
– Klienci coraz częściej pytają nie tylko, czy dostarczymy towar, lecz także jaką drogą, z jakim śladem węglowym, w jakim czasie i z jakim poziomem bezpieczeństwa temperaturowego. Terminowość i utrzymanie odpowiedniej temperatury to już absolutny standard, nie atut – wyjaśnia Mirosław Andrzejewski.
Dlatego coraz większe znaczenie w logistyce chłodniczej mają rozwiązania oparte na nowoczesnych technologiach. Coraz większą rolę w niej odgrywają systemy real-time temperature monitoring, które umożliwiają bieżące śledzenie warunków transportu i szybką reakcję w razie odchyleń. Powszechne stają się również predykcyjne systemy alarmowe. Dzięki analizie danych z wcześniejszych transportów można przewidzieć i zneutralizować potencjalne problemy.
– Dzięki nadajnikom zainstalowanym na środkach transportu możemy w sposób ciągły monitorować temperaturę na naczepach w czasie rzeczywistym. W przypadku możliwych opóźnień działy transportu otrzymują alert, dzięki czemu w szybki sposób mogą zareagować na potencjalny problem. Jeżeli temperatura na naczepie wzrasta, natychmiast wysyłany jest również alert do dyspozytora, który kontaktuje się z kierowcą w celu wyjaśnienia zmiany temperatury – dodaje Antoni Zbytniewski.
Kolejnym ważnym trendem są planery tras i dostaw oparte na technologii AI. Jak tłumaczy Mirosław Andrzejewski, pozwalają one nie tylko zoptymalizować czas przejazdu, lecz także dostosować trasę do warunków pogodowych, ruchu drogowego i wymogów temperaturowych poszczególnych towarów. Dzięki temu możliwe jest skracanie czasu dostaw i minimalizowanie ryzyka opóźnień – co przy coraz krótszych terminach przydatności produktów ma kluczowe znaczenie.
– Czyli to, co jeszcze kilka lat temu robili doświadczeni dyspozytorzy na oko, dziś wspiera technologia – i robi to bardzo skutecznie. Dużym plusem jest też możliwość przewidywania problemów, zanim one się pojawią. Przykład? Jeżeli na podstawie wcześniejszych danych widać, że na danym odcinku trasy często zdarzają się opóźnienia lub zbyt duże wahania temperatury, system może zasugerować inną drogę albo wcześniejsze wyjazdy. Nie bez znaczenia są też automatyczne systemy zarządzania chłodniami, które potrafią rozmieścić towar w taki sposób, żeby ten z najkrótszym terminem ważności był najpierw wydawany, a nie zalegał gdzieś na końcu magazynu – wylicza Mirosław Andrzejewski.
Logistyka chłodnicza to obszar, w których sztuczną inteligencję wykorzystuje się na coraz większą skalę. Pozwala ona ograniczać do minimum ewentualne straty. Nowoczesne systemy informatyczne, zapewniając bieżącą wymianę danych z systemem ERP klienta, umożliwiają odpowiednie zarządzanie i dysponowanie towarem. System bierze pod uwagę specyficzne wymagania odbiorców, np. minimalną datę przydatności do spożycia w momencie dostawy. Systemy zapewniają także identyfikowanie towarów w całym łańcuchu logistycznym, co jest szczególnie ważne w przypadku konieczności wycofania całego towaru lub jego danej partii z rynku.
Automatyzacja i robotyzacja
– Jeśli chodzi o automatyzację w magazynach chłodniach, operatorzy logistyczni w coraz większym stopniu inwestują w maszyny lub nawet roboty, które pozwalają realizować zaawansowane usługi z wartością dodaną (VAS). Przykładem mogą być tutaj roboty do przygotowywania jednostek logistycznych składających się z więcej niż jednego smaku danego produktu, np. tworzenie z palet homogenicznych palet multismakowych. Innym przykładem jest znakowanie lub tworzenie zestawów promocyjnych za pomocą zautomatyzowanych linii. Producent żywności nie tylko zyskuje możliwość dynamicznego spełniania wymagań odbiorcy, lecz także eliminuje ryzyko związane z wahaniami zapotrzebowania na towary podlegające dodatkowej obróbce – jeśli proces ten byłby realizowany w zakładzie produkcyjnym klienta – mówi Antoni Zbytniewski, tłumacząc, że operator logistyczny, dysponując zapasem towarów w swoim magazynie, realizuje takie usługi pod konkretne zamówienie odbiorcy. Automatyzacja procesu pozwala na szybszy czas reakcji przy zachowaniu dużej elastyczności wolumenowej.
Kluczowe dla operatorów logistycznych staje się więc inwestowanie w nowoczesne systemy IT oraz skupienie się na big data.
– Wzrośnie również udział machine learning. Coraz ważniejsza dla wszystkich uczestników łańcucha dostaw staje się dostępność informacji w czasie rzeczywistym (real-time visibility). W naszej firmie dostrzegliśmy także siłę robotic process automation (RPA) do automatyzacji pracochłonnych i powtarzalnych procesów, o niskiej wartości dodanej – informuje Antoni Zbytniewski.
Ważną kwestią staje się też budowanie logistyki w duchu paperless. Logistyka bez papieru to nie tylko oszczędność czasu, ale przede wszystkim pieniędzy.
Wreszcie, rosnące znaczenie mają rozwiązania zgodne z zasadami ESG. Klienci pytają o wpływ transportu na środowisko. Przewoźnicy i operatorzy logistyczni są oceniani przez pryzmat emisji CO2, zużycia energii czy hałasu generowanego przez pojazdy i urządzenia.
________________________________________
GŁOS BRANŻY
Optymalizacje w logistyce chłodniczej – najnowsze trendy
Łukasz Staszak, menedżer ds. rozwoju biznesu Fresh Logistics Polska
Optymalizacja w logistyce chłodniczej stała się kluczowym elementem w zapewnieniu efektywności i oszczędności w łańcuchach dostaw producentów żywności. W najnowszych trendach jest zauważalny rosnący nacisk na automatyzację procesów, wykorzystanie zaawansowanych systemów zarządzania temperaturą oraz integrację internetu rzeczy (IoT), które pozwalają na bieżąco monitorować i kontrolować warunki przechowywania i transportu.
Dzięki tym technologiom możliwe jest nie tylko skrócenie czasu transportu, ale również redukcja zużycia energii i minimalizacja ryzyka uszkodzenia towaru. Fresh Logistics od lat z powodzeniem wdraża takie rozwiązania. Chociażby nasz system zarządzania przesyłkami „24/7”, który umożliwia monitorowanie temperatury oraz lokalizacji naczep w czasie rzeczywistym. Pozwala nam na bieżąco reagować na potencjalne nieprawidłowości i zagrożenia w dostawach, dzięki czemu możemy informować z wyprzedzeniem naszych klientów, aby wspólnie szybko reagować na niespodziewane zdarzenia. Podobnie jest w przypadku operacji magazynowych, gdzie nasze procesy są w 100 proc. zdigitalizowane. Nie musimy improwizować czy na bieżąco szukać rozwiązań – nasze systemy mogą w czasie rzeczywistym rekomendować nowe rozwiązania dopasowane do aktualnej sytuacji. Dzięki temu nasi pracownicy od razu wiedzą, jak optymalnie realizować dany proces pomimo zakłóceń lub w przypadku zmian wynikających z bieżących potrzeb klientów. Pozwala nam to realizować usługi na najwyższym poziomie – nasz wskaźnik OTIF (On Time in Full) to co najmniej 98 proc. Stosujemy również robotyzację i automatyzację w magazynach – dzięki zastosowaniu automatycznej linii pakującej możemy dziennie przygotować nawet 85 tys. sztuk produktów gotowych do dystrybucji i sprzedaży. Korzyści płynące z tego typu rozwiązań dla klientów to przede wszystkim większa niezawodność i szybkość dostaw, lepsza jakość produktów chłodniczych oraz niższe koszty operacyjne.
Optymalizacja procesów logistycznych w chłodnictwie przyczynia się także do zmniejszenia emisji CO2, co odpowiada na rosnące wymagania związane ze zrównoważonym rozwojem. W spółce Fresh Logistics korzystamy z zaawansowanej telematyki, która pozwala nam optymalizować trasy i minimalizować puste przebiegi. Nasz system TMS ma wbudowany kalkulator CO2, dzięki czemu monitorujemy i raportujemy ślad węglowy każdej przesyłki. Nieustannie pracujemy nad efektywnością wypełnienia tak, aby zużywać najmniej paliwa i redukować intensywność emisji dwutlenku węgla w transporcie. Wszystkie nasze pojazdy posiadają standard EURO 6 i 5. Naszym krótkoterminowym celem jest korzystanie tylko z silników z normą EURO 6, a w długim terminie planujemy wdrażać alternatywne paliwa i napędy. Już dziś w Grupie Raben dysponujemy ciągnikami elektrycznymi i korzystamy z biopaliw, a jako Fresh Logistics rozpoczęliśmy pilotaż naczep elektrycznych, których agregat chłodniczy odzyskuje energię w trakcie jazdy. Jeśli zaś chodzi o nasze magazyny – energia elektryczna do chłodzenia w 100 proc. pochodzi z OZE.
Innowacje mają miejsce nie tylko w obszarze technologii i systemów, ale również w sposobie realizacji procesów. Już od 2016 r. pracujemy zgodnie z kulturą Lean Management. Na co dzień angażujemy bezpośrednio naszych klientów, aby wspólnie wypracowywać najbardziej efektywne rozwiązania procesowe. Prowadzimy regularny dialog, realizujemy wspólne warsztaty oraz inicjatywy. Współpraca ta owocuje zmianą paradygmatu z „Wy” (operator) na „My” (partnerzy, czyli klient, operator i odbiorca). Nasi klienci to doceniają – w tegorocznym badaniu satysfakcji uzyskaliśmy wynik NPS na poziomie 66 punktów.
Oferując takie rozwiązania, nasi klienci zyskują przewagę konkurencyjną, a ich odbiorcy mogą liczyć na bardziej ekologiczne i efektywne dostawy.