Urszula Cieślak i Rafał Zywert z Reflex zwrócili uwagę, że w skali tygodnia benzyny i autogaz drożały średnio o 3-5 groszy na litrze, a olej napędowy o 10 gr/l. Ich zdaniem ostatniego wzrostu cen nie dało się uniknąć ze względu na ponowny wzrost hurtowych cen paliw, do którego doszło z powodu osłabienia złotego wobec dolara i droższej ropy.

"Planujący wyjazdy na majowy weekend muszą być jednak przygotowani, że powrót w weekendu może być jeszcze droższy" - ocenili.

Jak poinformowali, przy obecnym poziomie cen rachunki za tankowanie będą zdecydowanie wyższe niż przed rokiem - tankujący benzyny zapłacą o 24 proc. więcej, olej napędowy o 41 proc. i rekordowo drożej - o 48 proc. - tankujący LPG.

Reklama

W ocenie analityków, ta grupa kierowców musi być przygotowana, że w najbliższym czasie ceny LPG mogą jeszcze bardziej rosnąć. "Niewykluczone, że już w przyszłym tygodniu podwyżki staną się faktem, a ceny zaczną zmierzać w kierunku 4,00 zł za litr" - stwierdzili analitycy.

Wskazali na wpisanie na tzw. listę sankcyjną czołowego importera LPG z Rosji. "Zastąpienie takich ilości gazem z innych kierunków będzie się wiązało z wyższymi kosztami i będzie oznaczało wyższe ceny autogazu przy dystrybutorze" - zaznaczyli.

Zdaniem analityków prawdopodobnie dalej będą też rosły ceny benzyny i oleju napędowego - średnio do 10 groszy na litrze - dodali.