LVNG, niemiecka państwowa spółka kolejowa, już od 2021 roku testuje sposoby wycofywania paliw kopalnych z własnych składów kolejowych. We wrześniu 2018 r. niemiecki przewoźnikwypuścił na tory na próbnych trasach w regionie Dolnej Saksonii pociągi Alstom Coradia iLint napędzane wodorowymi ogniwami paliwowymi.

Komercyjne wdrożenie tych pociągów w sierpniu 2022 r. przebiegało jednak z licznymi kłopotami. Jak podaje portal Quartz, pociągi z napędem wodorowym wymagały doposażenia w nowy sprzęt i oprogramowanie. Dodatkowym problemem były braki maszynistów przeszkolonych w zakresie obsługi pociągów wodorowych. Ponadto zimą wystąpiły problemy na stacji tankowania wodoru.

Jak podał portal, teraz, rok po komercyjnym uruchomieniu linii, ministerstwo regionu Dolnej Saksonii porzuciło pomysły eksploatacji pociągów napędzanych wodorem, argumentując, że modele akumulatorowo-elektryczne „są tańsze w eksploatacji”.

Reklama

Napęd wodorowy — drogi i kłopotliwy?

LNVG zainwestowało w projekt pociągów z napędem wodorowym 93 miliony euro. Suma ta przełożyła się na wprowadzenie na tory 14 składów napędzanych wodorowymi ogniwami paliwowymi, które rozpoczęły działalność komercyjną w sierpniu ubiegłego roku na trasie między Cuxhaven, Bremerhaven, Bremervörde i Buxtehude.

Zasięg modelu Alstom Coradia iLint, który był testowany i wprowadzony do komercyjnej eksploatacji, to 1000 kilometrów. Według Alstomu pozwala on jeździć przez cały dzień na jednym zbiorniku wodoru.

Wkład rządu federalnego w projekt w postaci dotacji sięgnął 8,4 mln euro, z czego ponad połowę wydano na budowę pierwszej na świecie stacji tankowania wodoru zbudowanej przez firmę Linde w mieście Bremervörde.

Napęd elektryczny jest tańszy w eksploatacji

Według badania z 2022 r. zleconego przez niemiecki kraj związkowy Badenia-Wirtembergia, w dłuższej perspektywie eksploatacja pociągów napędzanych wodorem jest o 80 proc. droższa w porównaniu z opcjami elektrycznymi.

Do 2029 r. rząd Dolnej Saksonii planuje wprowadzić na tory 102 nowe składy z napędem akumulatorowym. Region ten chce również wdrożyć 27 modeli pociągów bez sieci trakcyjnej, natomiast wszystkie pociągi z silnikiem diesla mają zniknąć z tras do 2037 r.